Maja Miro – flecistka, która łączy instrumenty dawne z muzyką współczesną

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2025 15:00
Maja Miro specjalizuje się w grze na poprzecznych fletach historycznych. Znana jest też jako multiflecistka, która próbuje przełożyć melodie ze starych kancjonałów czy elementy muzyki tradycyjnej na język współczesny. - Nie chcę sytuować swojego instrumentu w repertuarze już zapisanym. Wolałabym robić z nim coś nowego - mówiła artystka w Dwójce.

Maja Miro jest multiflecistką, która w muzyce łączy dawne z nowym. Gra na instrumentach historycznych, renesansowych, barokowych, ale co najważniejsze – wykonuję na tych instrumentach nie tylko muzykę dawną, ale również współczesną. Odkurza zapomniane XVI-wieczne kancjonały polskich protestantów (brzeski, wileński, nieświeski), odnalezione w nich melodie przerabia i cudownie wykonuje na historycznych fletach z elektroniką.

Posłuchaj
57:02 2025_03_23 10_00_07_PR2_Cafe_muza.mp3 Spotkanie z multiflecistką Mają Miro (Cafe Muza/Dwójka)

 

- Od początku studiów muzycznych z instrumentem historycznym, a to był wtedy flet barokowy, było dla mnie jasne, że to jest po prostu instrument. I rzeczywiście, XVIII wiek pozwolił mu znaleźć takie drogi, które wydają się spełnieniem jego możliwości. Ale trzeba postawić pytanie, czy na pewno tam się wszystko kończy i czy nie możemy tego instrumentu przesunąć dalej - mówiła w Dwójce.

Czytaj też:

Zwrot ku muzyce współczesnej

Już w czasie studiów w Krakowie Maja Miro odczuwała wielkie zainteresowanie muzyką współczesną. Organizowała w tym czasie Pierwszy Studencki Festiwal Muzyki Dawnej, w którym kompozycje dawne miały być prezentowane w wersji uwspółcześnionej. - Wydawało mi się, że tylko tak mogę tę współczesność do swojego świata wpuścić - wspominała.

Momentem przełomowym, w którym zwróciła się w stronę wykonawstwa współczesnego, była między innymi kompozycja holenderskiego artysty i pedagoga Klaasa de Vriesa Toccata Americana na klawesyn solo. To zainspirowało ją do kontynuowania nauki w Holandii.

W Holandii, podczas studiów magisterskich, spotkała znakomitą klawesynistkę Annelie de Man. To ona skłoniła Maję Miro do przełożenia instrumentów dawnych na dzieła współczesne. - Na zajęciach nie zagrałyśmy ani jednego dźwięku przez pół roku, dlatego że wciąż rozmawiałyśmy. Ona mnie brała do swojej niesamowitej pracowni, to był wielki pokój z dwoma klawesynami. I puszczała mi różne kompozycje, opowiadała mi też, co i jak - mówiła artystka.

Styk między sztuką dawną a estetyką dźwięku 

"Moim głównym obszarem zainteresowań jest punkt styczności pomiędzy dawną sztuką, estetyką dźwięku, praktyką wykonawczą współczesną wrażliwością i nowymi formami kreacji. Tworzę projekty intermedialne, sytuujące flet traverso i instrumenty dawne w różnych kontekstach współczesnych" - podkreśla multiflecistka.

- Chciałabym napisać książkę o duchowej historii fletu. Zwrócić w niej uwagę, jak bardzo różnego rodzaju flety przenikają niemalże wszystkie kultury. Jak bardzo są powiązane z duchowością różnych tradycji i jak wielkie znaczenie flet ma w kulturze - opowiadała w rozmowie z Ewą Szczecińską.

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza"

Prowadzenie: Ewa Szczecińska

Gość: Maja Miro (multiflecistka)

Data emisji: 23.03.2025

Godz. emisji: 10.00

am

Czytaj także

Aleksander Dębicz: nie można być dobrym pianistą bez gruntownego wykształcenia

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2025 13:22
Aleksander Dębicz to utytułowany pianista i kompozytor. Tworzy oryginalne programy oparte na muzyce klasycznej i improwizacji. Pasjonuje się także filmem, do którego również tworzy muzykę. W Dwójce zdradził m.in., że pomimo swojej aktywności na wielu polach ceni sobie muzykę klasyczną, która jego zdaniem odgrywa fundamentalną rolę w kształceniu muzycznym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sopranistka Izabela Matuła: opera to jest praca zespołowa

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2025 12:00
Gwiazda czołowych scen operowych w Polsce, a także m.in. w Niemczech, Austrii i Francji. Artystka o bardzo szerokim repertuarze, która z sukcesem odnajduje się zarówno w ariach, oratoriach, jak i pieśniach. Niezapomniana Halka Moniuszki w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Izabela Matuła była gościem audycji Cafe "Muza".
rozwiń zwiń