Dr Piotr Rypson: sztuką zachwyciłem się na wagarach

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2021 14:00
Kurator to takie zajęcie pomiędzy menedżerem a człowiekiem, który umie wbić prosto gwóźdź w ścianę. Tu zdolności praktyczne są bardzo pożądane: trzeba urządzić wystawę tak, by widz się zachwycił - opowiadał w Dwójce znawca sztuki dr Piotr Rypson.
Dr Piotr Rypson
Dr Piotr RypsonFoto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Zobacz wideo:


tarasewicz leonid_1200.jpg
Prof. Leon Tarasewicz: malowałem od samego dzieciństwa

Posłuchaj
58:54 2021_02_13 12_00_01_PR2_Mazurek_Slucha.mp3 Dr Piotr Rypson o sztuce współczesnej i pracy kuratora sztuki (Mazurek słucha/Dwójka)

Dr Piotr Rypson jest polskim historykiem sztuki, kuratorem i krytykiem. W audycji opowiadał o swojej drodze do sztuki, do której dotarł poprzez… studia archeologiczne. - Wzięło się to z dziecinnego wyobrażenia, że archeolog zajmuje się tylko odkrywaniem i przeżywaniem wielkich przygód w Egipcie. A w PRL-u była to perspektywa bardzo nęcąca, więc trzymałem się tej archeologii.

Dr Piotr Rypson miał również okazję mieszkać przez 3 lata w Afryce w Cesarstwie Etiopii. - Rodzice zatrudnili się tam jako lekarze. Mieli mizerne kontrakty, a wyobrażali sobie, że dorobią się wielkich fortun i będzie to przygoda życia. Natomiast ja się dorobiłem znajomości języków i wyzbyłem się rasizmu, ponieważ byłem jedynym białym chłopcem w całej szkole i przeżyłem niezapomniane chwile - zdradził gość Roberta Mazurka.

Czytaj też:

Kiedy Piotr Rypson wrócił do Polski, już interesował się sztuką starożytną. Niezwykle pociągało go malowanie greckich waz, spędził też krótki czasu w Egipcie. Jednak wspominał, że sztuką zachwycił się będąc jeszcze w szkole średniej, gdy z kolegą wagary spędzili w warszawskiej galerii Repassage.

- Nie mając za bardzo pomysłu, co w ten letni dzień robić, weszliśmy do środka. Okazało się, że znaleźliśmy się w Sali, która była cała bialutka. Stał biały stół, białe krzesło i było sterylnie. Przeżyliśmy szok, ponieważ w szarej, PRL-owskiej ulicy zawsze było jakieś "oko Saurona", jakaś władza nas dozorowała. A nagle znaleźliśmy się w przestrzeni kompletnie swobodnej, którą trzeba było wypełnić swoją wyobraźnią. To mnie niesamowicie uduchowiło.

Czytaj też:

Dziś dr Piotr Rypson jest uznanym kuratorem wielu wystaw, m.in. sztuki współczesnej, o której mówi, że "wymaga rozumienia". - Sztuka polega na tym, żeby stawiać ciekawe pytania. Ona oderwała się od religii jakiś czas temu, ale nie oderwała się od polityki. Zawsze była z nią związana na różne sposoby – najczęściej serwilistyczne – i zaoferowała wolność - zauważył historyk sztuki.

Zdaniem gościa audycji, często wychodzi się z założenia, że sztuka współczesna powinna być łatwa w odbiorze, podobnie jak sztuka dawna. Uważamy tak, ponieważ gdy obserwujemy malarstwo dawne, widzimy zestaw kanonów, rozpoznawanych przez nas i kulturowo prostych. Za ich pomocą możemy określić, czy coś jest piękne.

- Wiele dzieł sztuki współczesnej w ogóle piękne nie jest. Ale sztuki wizualne są elitarne, ponieważ trudno powielić obraz, jak książkę, w tysiącach egzemplarzy, tak by była dostępna dla wszystkich, w związku z tym mało ludzi z tego korzysta. Teraz, gdy instytucje ponownie się otwierają, ustawiają się kolejki przed galeriami, co mnie szalenie cieszy, bo okazuje się, że jednak te przybytki są ludziom potrzebne.

***

Tytuł audycji: Mazurek słucha

Prowadził: Robert Mazurek

Gość: dr Piotr Rypson (historyk sztuki, kurator, literaturoznawca)

Data emisji: 13.02.2021

Godzina emisji: 12.00

am

Czytaj także

Jak Franciszka Radziwiłłowa przerobiła Moliera na polski

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2024 05:50
319 lat temu w Czartorysku na Wołyniu urodziła się poetka i dramatopisarka Franciszka Urszula Radziwiłłowa, twórczyni przełomu baroku i oświecenia. Jako pierwsza przybliżyła polskiej publiczności dokonania Moliera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Anna Świrszczyńska. "Pisać z miłości do człowieka"

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2024 05:53
– Chciałabym napisać taki wiersz, żeby człowiek, który w życiu nie dał sobie moralnie rady, mógł po niego sięgnąć, i ten wiersz by mu pomógł – wyznała Anna Świrszczyńska w Polskim Radiu w 1977 roku.
rozwiń zwiń