Wilk i gąski Oto pastuszek Janek, któremu uciekły gąski, dwie i pół godziny oczekiwania na powrót człapiącej zguby wypełnia sobie marzeniem o skrzypkach, choćby z gontu. Zobacz więcej na temat:
Mieszkowy Precisa Beier Żeby domostwo spoza czasu, albo domostwo wielu czasów, ożyło, wystarczy przywołać słowa Szekspira i dać im spokój, ugościć je – odchodząc na palcach. Wystarczy im nie przeszkadzać. Niech się kolebią tylko po swojemu, jak kolebały się na początku. Zobacz więcej na temat: William Szekspir
Ulica wirtuozów Ma słuszność Stefan Rieger – sen o wirtuozach, co w Amsterdamie umykają ułomnościom, jest snem dla Goulda. Więcej. Gould jest wśród onirycznych wirtuozów. Jest każdym z nich. Zobacz więcej na temat: Bruno Schulz
Wizyta starszych panów Wracają uparcie, bo wciąż bawi ich setnie fakt, że żyją, jak żyją. I ciągle nie znajdują cienia powodu, by zmieniać swoje życie, choćby o marny milimetr. Skąd więc mieliby wziąć powód do zmiany swojej sztuki? Zobacz więcej na temat:
Trzy ostatnie wizyty W innej bajce Szturc wyznaje: „Istota sztuki polega na ciągłym przelatywaniu tego samego kawałka”. Opowieść pani Tod stara jest jak świat, gdyż dotkliwość jest stara jak świat. Ale jest, wybrzmiewa. A to już coś. Więcej, niż gdyby była tylko cisza. Zobacz więcej na temat: felieton
Tożsamość kalafiora Czy godzina Glińskiego jest jakimś cudem teatralnym? Da się jej coś zarzucić? Ależ – żaden to cud! Ułomności drobnych znalazłoby się kilka. Lecz cóż one znaczą i po co o nich prawić, skoro duch po tej godzinie teatralnej jest spokojny zupełnie? Zobacz więcej na temat: Witold Gombrowicz Fiodor Dostojewski
Neandertalski chłopczyk Mówi. Jest mówieniem. Na pierwszy rzut oka, w słuchaniu naiwnym – oto krytyk teatralny przed nami. Tak. Lecz kiedy wsłuchać się odrobinę uważniej – przestaje być to oczywiste. Zaczynają się podejrzenia. Przychodzą pytania. Zobacz więcej na temat:
Biedny Pepe el Romano Należało posłuchać Lorki. Nie w tym rzecz, że u niego Adela się wiesza. Rzecz w tym, że Lorka nie pokazuje wiszącego trupa, on tylko każe o nim mówić, i to niewiele, ot, ledwie kilka słów każe wyszeptać, a później długo milczeć. Zobacz więcej na temat: felieton
Niezapomniany lot Reszty dzieła Rubina nie warto opisywać, reszta bowiem nie jest na poziomie sceny miłosnego skalpowania, a już z pewnością nie na poziomie swobodnego lotu futerka. Zobacz więcej na temat: felieton
Kilka linijek życia Cztery razy znika wszystko niczym mydlana bańka, tylko ciszej, mniej bombastycznie. Jak gdyby nigdy nic. Spokojnie rozpływają się kształty i kolory, słowa idą spać, mętnieją twarze nieodwracalnie. Zobacz więcej na temat: TEATR
Wszystkie twoje brzmienia Opowieść - bez względu na to, ile lat sobie liczy - jeśli jest opowieścią naprawdę sensowną, to w teatrze poważnym jest zarazem opowieścią bez przeszłości. Nigdy nie jest samym tylko powtórzeniem. Zobacz więcej na temat: TEATR
Czy jest tam jeszcze ktoś? Czasem udaje się starej kobiecie usłyszeć odpowiedź. Wtedy ucieleśniają się kawałki pamięci na kruchej estradzie, ledwie kilka metrów od łóżka, w którym stara kobieta czeka, próbując nie zapomnieć. Kilka metrów. Odległość nie do przebycia. Już nie. Zobacz więcej na temat: TEATR
Zjazd żyrandola Miejcie litość dla zmysłów postronnych obserwatorów. Jeśli już koniecznie musicie – walczcie, ale z elementarną klasą, ze smakiem podstawowym, bez stentorowego wycia. Zobacz więcej na temat: TEATR
Wysunięta szuflada Nie osunął się w trakcie żadnej z 28 rozmów. Zapewne dlatego, iż przywołane w nich czasy są też poniekąd czasami, w których i on się zaczynał, biorąc podobne lekcje u być może tych samych arystokratów, którzy dziś są widmami. Zobacz więcej na temat: TEATR Samuel Beckett
Lekcje Jordiego Bordasa Dziobię tort i myślę o komarze, koniku polnym lub muszce tyciej, o tej kiedyś żywej drobinie, której trupka bezradnego, w grudzie farby uwięzionego jak w kropli bursztynu, odkryto przy krawędzi obrazu Vincenta van Gogha. Wyjątkowo miła nieśmiertelność. Wieczność szczęściarzy. Zobacz więcej na temat:
Dzióbek Radosta Wyjmuje, odkręca, przechyla, przełyka i gdyby mógł, masując się po szyi rzekłby wtedy do skwaszonej Dobrójskiej chrapliwie: „Jakby Jezus Chrystus przeszedł przez gardło, droga moja!”. Lecz nie może. Nie może i nie musi. Zobacz więcej na temat:
Twarz recenzenta Twarzą którego polskiego recenzenta rzeczywistego wesprze Kuśmider swą kreację nalanej gęby recenzenta zmyślonego przez McPhersona? Rzecz jasna, pytając o to, nie myślę o skali 1:1. Lecz jednak pytam. Zobacz więcej na temat: felieton
Czerwień, która nic nie zwiastuje Ojciec to być Andrzej Wełmiński w kapelusz. Wuj Edward to być w kapelusz manekin, co jeździć. Kółka jęczeć. Wuj Edward zmienić się w młotek Neefa, kiedy Ojciec w kapelusz wyrwać manekin w kapelusz sztuczna ręka prawa. Zobacz więcej na temat: felieton