Drobny cień W San Francisco wziął Chaplin udział w konkursie na swojego sobowtóra. Wystartował i – przegrał. Ba! Nawet nie przeszedł do finału! Myślę, że Beckett byłby zachwycony tym fiaskiem. Zobacz więcej na temat:
Lekcja kotów Wie pan, kiedyś, jak mały byłem, na widok złego psa dziwny ruch prawą dłonią wykonałem, a dziś nie mogę go w sobie odnaleźć – może miałby pan na zbyciu taki gest? Zobacz więcej na temat: felieton
Pociąg do końca Zostaje w zawrotnym labiryncie wagonów jakby z popiołu, kolebiących się tam i z powrotem pomiędzy rzeczywistością a zmyśleniem. Teraz to on jest wiecznym konduktorem. Ma zapewne całkiem białe oczy. Zobacz więcej na temat: TEATR
Ciężki los normalności Niech brednia scenicznych rumowisk nie usprawiedliwia bombastycznego piania nad sceniczną czystością, która niczym innym przecież nie jest, jeno abecadłem i psim obowiązkiem ludzi publicznie snujących opowieści. Zobacz więcej na temat:
Seans, którego nie będzie Oto on sam w jego palcach. Już nie ma przepaści pomiędzy opowieścią a kuglarzem, który będzie ją snuł. Zaczyna! A może zaczął wcześniej? Sen nie jest precyzyjny, lecz to nieważne. Zaczynają się słowa. Zaczyna się wszystko, co mamy. Zobacz więcej na temat: TEATR
Pluszowe kopyto Szewskiego kopyta nie było już wtedy w ogóle. Pozostało samo tylko wielkie ciepło pensjonarskiej wspólnoty ludzi dobrego serca, szczerze udających, że oto bardzo świeży, młody, nowe ścieżki wytyczający teatr widzieli. Zobacz więcej na temat:
Trochę małych znaczków Czy pożegnania w "Innym świecie" nie przypominają "Pierścieni Saturna" Sebalda, opowieści, która jest kroniką wędrowania przez opustoszałe krajobrazy, godzeniem się z utratą, zawsze nieuchronną, pożegnaniem ostatnim już, niespiesznym zasuwaniem wieka? Zobacz więcej na temat: Danuta Szaflarska felieton
Epoka krótkich gatek Wystarczy, że dyrektorzy Teatru Słowackiego – Krzysztof Głuchowski i Bartosz Szydłowski, przecież w artystycznym sensie prawni opiekunowie Rychcika, a nawet jakby chwilowa jego rodzina zastępcza – wystarczy, że wezmą przykład z mojej mamy, a zapanuje błogi, święty spokój. Zobacz więcej na temat:
Niedźwiedź, termit, pająk Nagle pojął, że właśnie do tego ćwiczył się życie całe. Do bycia poza coraz bardziej sytym, coraz banalniejszym światem, byczejącym wokół pajęczej nory. Ze swymi słowami, swoją pamięcią, swoimi ciemnościami. I taki był. Doskonale samotny. I taki wciąż jest. Wystarczy kolejny raz włączyć płytę i znów zobaczyć. Zobacz więcej na temat: Tadeusz Łomnicki TEATR felieton
To tylko jest twoje Nie, nikt z nich nie gra Gombrowicza ani żadnej innej postaci. Oni wszyscy przez godzinę z okładem są w istocie - intonacjami „Wspomnień polskich”. Wszystkimi intonacjami, wszystkimi odcieniami pamięci Gombrowicza. Zobacz więcej na temat:
Błąd Jessiki Efekt? Rewelacyjna teza! Przewrót kopernikański! Otóż: Plastik równa się plastik! Jestem tak wstrząśnięty, że raz jeszcze powtórzę, by nigdy nie zapomnieć. Plastik równa się plastik! Zobacz więcej na temat: TEATR
Pożegnanie wyspy Siwulak nie łka, nie łamie mu się głos, dłonie nie opadają z rozpaczy. Siwulak tylko uśmiecha się nieznacznie, ciepło, ostrożnie zbierając, co się ostało z zamkniętej epoki straży przedniej. I bawi się. Zobacz więcej na temat: felieton TEATR
Żółw z Galapagos I co? Przyszła po "Genesis" ulga? Żółw z Galapagos być może widział Darwina, Salgado być może poczuł ulgę, gdy unieruchamiał migawką swoje na żółwia spojrzenie. Zobacz więcej na temat: felieton
Było sobie raz mrugnięcie Pan Leśmian był w istocie wielkim reżyserem teatralnym. Był, lecz nie ma go. Tak jak nie ma Tuwima klękającego i całującego pana Leśmiana w dłoń, którą pan Leśmian pisał „Skrzypka opętanego” i całą resztę, oślepiającą i oczywiście jasną. Zobacz więcej na temat: Bolesław Leśmian felieton
Piosneczki i czas Ci, którzy na własne oczy widzieli portrety byków, krów i antylop na skałach jaskini Lascaux, tej, jak rzekł Zbigniew Herbert, podziemnej Kaplicy Sykstyńskiej paleolitu, powiadają, że nie sposób uwierzyć w dwadzieścia tysięcy, może nawet więcej, lat ich nieruchomego istnienia. Zobacz więcej na temat: Lascaux
Bardzo stary krajobraz I aby z odpowiednim przytupem wyrazić potworne swe i niezawinione bóle artysty, którego wolność została zmiażdżona zakazami, Borczuch ponoć puszcza z głośników „Va pensiero”, pieśń niewolników z opery Giuseppe Verdiego „Nabucco”... Cóż można z tym wszystkim zrobić? Zobacz więcej na temat: TEATR felieton
Bawić się z nim, grać Przypomina się zdanie, które Globisz jako Kaspar, albo tylko jako Globisz, wieki temu wciąż od nowa wyłuskiwał z siebie na tej scenie. „Chcę stać się taki, jaki był kiedyś ktoś inny”. Na przykład taki, jaki był - on sam. Zobacz więcej na temat: Krzysztof Globisz TEATR
Na ołów wywrócona Białe prześcieradła spadają nagle z nieba i gibka Flora zaczyna się po nich wspinać lekko i elegancko niczym kusząca kolegów orangutanica po drzewach deszczowego lasu Borneo lub Sumatry. Zobacz więcej na temat: felieton TEATR