– "Chleb powszedni" to nasza pierwsza płyta, nasza zajawka, nasza jazda – zapewniają Pono, Jaźwa i Felipe z ZIP Składu. Artyści gościli w "Czterech: Gramach!" z okazji reedycji pierwszej płyty grupy. Dwupłytowe wydanie zawiera oryginalne nagrania z 1999 roku oraz ich zremasterowane wersje, a ponadto premierowy kawałek – "Po drodze", nagrany w październiku mijającego roku.
Pod koniec ubiegłej dekady, kiedy ukazała się płyta "Chleb powszedni", muzycy nie interesowali się jej odbiorem. – Nawet nie patrzyliśmy na to, czy ktoś jej słucha, czy nie. Kiedyś nie było takiego zasięgu, nie było tak widać czy muzyka jest popularna, człowiek tego nie obserwował – przekonują. –Takich hiphopowych ulicznych płyt było mało. Ta była jedną z pierwszych –wspominają.
Album, oprócz wielu ponurych diagnoz osiedlowej rzeczywistości dekadę po transformacji, niósł także istotne pozytywne przesłanie. – Mamy zasady w życiu, kierujemy się jakimiś regułami. To one nas zespoliły, o nich jest ta płyta. Przede wszystkim trzymamy się razem. Jesteśmy przyjaciółmi. To już jest większa rodzina – podkreślają goście Czwórki.
– Gdy powstawał "Chleb powszedni", byliśmy jeszcze chłopakami. Mówiąc, co myślimy i tworząc taką muzykę, strzelaliśmy w ciemno. Dziś okazuje się, że po 10 latach to nadal aktualne. Jako 30-, 40-latkowie również strzelamy w ciemno. Spotkamy się za następną dekadę i wtedy ocenimy, czy nasze recepty na życie były trafione – puentują Pono, Jaźwa i Felipe.
Więcej w rozmowie z muzykami ZIP Składu. Dźwięk i film znajdziesz w ramce po prawej stronie.
Am