Czasem potrzebujemy być sam na sam ze swoimi myślami, innym razem szukamy kontaktu z ludźmi. Wszystko sprowadza się do zachowania równowagi Scott Jurek
Ustanowił rekord - pokonał szlak w 46 dni 8 godzin i 8 minut. Kilka dni temu podczas wizyty w Warszawie spotkał się z Justyną Tylczyńską, której opowiedział o najbardziej wymagającym wyzwaniu swego życia.
- Codziennie miewałem słabsze momenty. Może to nie oznacza, że chciałem się poddać, ale myślę, że warto o tym powiedzieć. Jestem typem treningowym, któremu zdarza się przerwać rutynę, bo np. pada, albo jest zimno. Czasem ciężko było mi wyjść z vana na szlak, ale zaciskałem zęby - mówił.
- Najważniejsze jest to, że kiedy już rozpoczniesz trening, to czujesz się lepiej. Najtrudniej jest się zmotywować. Nie tylko początkujący tak mają - przekonywał.
Równowaga jest kluczowa, choć chcemy robić wciąż więcej i więcej. Nauczyłem się jak ważny jest odpoczynek. Zarówno fizyczny, jak i psychiczny Scott Jurek
Dokładna długość Szlaku Appalachów jest trudna do ustalenia, ale szacuje się ją na około 3500 kilometrów, a całkowite przewyższenie na prawie 15 7000 metrów. Szlak przecina 14 stanów i w zdecydowanej większości prowadzi przez lasy i dzikie tereny.
- Na szlaku starałem się inspirować napotkanymi ludźmi. Naładowywać się ich energią. Ich historie bardzo mi pomogły, choć najlepiej biegło mi się, kiedy byłem sam z własnymi myślami - przyznawał.
W rozmowie z dziennikarką Czwórki Justyną Tylczyńską ultramaratończyk opowiedział m.in. o książce, kontuzjach, bólu, spotkaniach z ludźmi, którzy go inspirują i o tym, jak poradził sobie z treningami, kiedy został ojcem. Zapraszamy do wysłuchania nagrania.
***
Tytuł audycji: Rozbiegani
Prowadzi: Karina Terzoni
Gość: Scott Jurek (ultramaratończyk)
Data emisji: 30.03.2019
Godzina emisji: 10.15
ac/kul