Największa baza książek kucharskich w sieci. Sprawdź, co jedli Rzymianie
Gotowała zdrowo, a jej kulinarny kunszt był ceniony – w jej restauracji stołowała się wileńska bohema, a jej dania pokochał Marc Chagall. Tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej wydała książkę. Niestety, w 1941 roku ślad po Fani zaginął, a książka przepadła w wojennej zawierusze. Po latach została odnaleziona na targach antykwarycznych. Książka Fani to nie tylko zbiór wegetariańskich receptur. To również pełna hałd mąki, wywrotek masła, bitej śmietany i wzburzonych drożdży eskapada do fantastycznego świata, którego już nie ma.
05:16 czwórka sztuka jedzenia 22.11.2020.mp3 O Fani Lewando, jej kuchni, książce oraz polskim wydaniu przepisów kucharki opowiada Sabina Francuz, członkini kolektywu Mecyje (Sztuka jedzenia/Czwórka)
Fania Lewando urodziła się we Włocławku, ale całe życie spędziła w Wilnie. Tam prowadziła swoją restaurację w okresie międzywojennym. Było to wyjątkowe miejsce, wyprzedzające gusta. Fania karmiła śmietankę towarzyską.
Kuchnia wege i koszerna
Jej historia została odnaleziona kilka lat temu, wraz z nią 400 przepisów, które wydane zostały po angielsku. - Fania Lewando była niesamowicie charyzmatyczną postacią - mówi Sabina Francuz, członkini kolektywu Mecyje, która odpowiada za wydanie polskiej wersji "Dietojarskiej kuchni żydowskiej" Fani Lewando. - Dziś nazwalibyśmy ją taką celebrytką branży gastronomicznej. Była właścicielką restauracji w Wilnie, która serwowała kuchnię wegetariańską, koszerną. Była promotorką idei wegetarianizmu wśród żydów, co było nieco nowatorskie, ale też wpisywało się w modne przed wojną nurty. Prowadziła szkołę gotowania dla kobiet, była szefową kuchni. Miała również epizod z morzem, będąc szefową kuchni na statku "Batory".
MS Batory. "Lucky ship" - ambasador polskiej kultury
Książka Fani Lewando zawiera 400 przepisów. Została wydana tuż przed wojną, w 1938 roku. - Fania na pewno pracowała nad nią dużo wcześniej. W książce znajdziemy setki przepisów, które na pewno wymagały przegotowania. Autorka bardzo mocno podkreślała we wstępie, że są to przepisy sprawdzone - dodaje.
Fania odnaleziona
Sabina Francuz swoją przygodę z książką Fani zaczęła w 2015 roku, gdy ukazało się opracowanie przepisów przygotowane przez Amerykanów. - Powodowała mną chęć przybliżenia tej amerykańskiej wersji szerszemu gronu, przez organizację warsztatów - opowiada. - Zaczęło się gotowanie z Fanią, potem miałam okazję organizować kilka kolacji opartych o jej menu. Było to dość nienaturalne dla nas, żeby przygotowywać przepisy z ksiązki tłumaczonej przez Amerykanów. Sięgnęłyśmy do źródła, jedna z nas, Ola Mołota, znająca jidysz, podjęła się tłumaczenia przepisów, które wybierałyśmy. Przetłumaczyła około 100 z 400. Wybrane do książki zostało 80 - dodaje.
Po dwóch latach pracy nad przepisami, kolektyw Mecyje zaczął marzyć by powstała wersja papierowa, publikacja przepisów Fani. - Zrządzeniem losu udało się - mówi gość Beaty Kwiatkowskiej. - Fani chciała czynić świat lepszym. Chodzi o to, żeby nie krzywdzić innych istot i Fania to rozumiała właśnie przez wegetarianizm, przez korzystanie z tych receptur, które nie zabijają - dodaje.
Mecyje wybrały przepisy, które wydały im się najciekawsze dla polskiego czytelnika, żeby pokazać, jak te kuchnie są zbieżne, jak te kuchnie się przenikały, jak dużo potraw tradycyjnej kuchni aszkenazyjskiej mamy u siebie na stołach.
Książka zawiera też cenne wskazówki, dla osób, które zaczynają przygodę z wegetarianizmem.
- To więcej niż książka kucharska, to opowieść o smakach, które przeniosą do przedwojennego Wilna - podkreśla Sabina Francuz.
***
Tytuł audycji: Sztuka jedzenia
Prowadzi: Beata Kwiatkowska
Gość: Sabina Francuz (członkini kolektywu Mecyje)
Data emisji: 22.11.2020
Godzina emisji: 13.45
pj