Lubię czasami powęszyć w antykwariatach... Tam można czasami znaleźć bardzo ciekawe tytuły, które doskonale uzupełnią domową bibliotekę. Ostatnio wypatrzyłem książkę „Rocznik Sportowy 2001”, którą dziś dodaję do naszego czwórkowego księgozbioru sportowego.
Przyznam, że moja zdobycz (zapłaciłem zaledwie 5 złotych) bardzo mnie ucieszyła, bo autorzy znani (Aleksandra Godek i Robert Falewicz), a do zakupu tej publikacji w słowie wstępnym zachęca profesor Bernard Woltmann. Wbrew zdziwieniu pani sprzedającej tę publikację, która nie mogła się dopatrzeć niczego ciekawego w tej książce, gdyż składa się ona niemal wyłącznie z wyników, od razu zagłębiłem się w jej treść przypominając sobie wydarzenia sportowe sprzed 10 lat.
A książka została podzielona na następujące rozdziały: wydarzenia sportowe świat 2001, wydarzenia sportowe Polska 2001, tabele rekordów i ludzie sportu. Rozpocząłem od... ostatniego rozdziału przeglądając krótkie biografie około 30 sportowców, którzy w 2001 roku byli u szczytu sławy. Znalazłem m.in. kolarza Lance'a Armstronga, tyczkarkę Stacy Dragilę, piłkarza Louisa Figo czy kierowcę wyścigowego Michaela Schumachera... Nie brakowało też Polaków z Tomaszem Gollobem, Otylią Jędrzejczak i Adamem Małyszem na czele. Były też dwie biografie… Małgorzaty Dydek i Kamili Skolimowskiej - sportowców, których już wśród nas nie ma... Niby 10 lat to tak niewiele…
Zachęcony lekturą przeszedłem do "części wynikowej" i tu niestety spotkało mnie małe rozczarowanie... Nie dość, że rezultaty są podawane w dość przypadkowy sposób (między innymi bez dat dziennych) to jeszcze napotkałem pewne, no nazwijmy to, nieścisłości. Przy opisywaniu sezonu Formuły 1, zdominowanej w 2001 roku przez Schumachera znalazłem wyniki tylko trzech Grand Prix - reszty... brak. Przy analizowaniu kwalifikacji do piłkarskich mistrzostw świata w 2002 (w których to tak dobrze poradziła sobie nasza reprezentacja pod wodzą Jerzego Engela) także nie brakowało "kwiatków". Np takie Haiti zdaniem autorów po dwóch porażkach z Hondurasem zdaniem autorów awansowało do dalszej fazy rozgrywek... Oczywiście tak naprawdę w dalszej fazie grał Honduras...
Analizując chyba najlepszy rok w karierze Adama Małysza także natknąłem się na błędy... Na przykład w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zawodnikom od trzeciego miejsca omyłkowo dodano - po 1000 punktów... Sprawiło to, że trzeci Risto Jussilainen miał 1938 punktów, czyli o ponad 400 więcej od najlepszego w tym sezonie, zdobywcy Pucharu świata – Adama Małysza.
Niby to tylko literówki, na które w zwykłych książkach w ogóle staram się nie zwracać uwagi (przytrafiają się każdemu - o czym niestety doskonale sam się wielokrotnie przekonałem), ale w książce o charakterze "bazy danych" takie błędy po prostu nieco zmniejszają jej wiarygodność...
Mimo wszystko cieszę się z nabycia książki Rocznik sportowy 2001 (przyznam że kupiłem też pozostałe dwa roczniki z tej serii - więcej nie ukazało się na rynku), nie tylko jako źródła wiedzy sportowej ale także jako przyczynek do sentymentalnej podróży w czasie i przeniesienia się do świata wspomnień sprzed 10 lat...
Darek Matyja
