- O filmach Smarzowskiego mówi się, że bolą, że nie mają się podobać, tylko walić po głowie - mówi Sebastian Smoliński, krytyk filmowy. - Ja inaczej odbieram kino i "Kler" mnie nie tyle zabolał, co zaciekawił. Byłem pod wrażeniem, że Smarzowski wszystkie stereotypy inscenizuje, wrzuca do jednego worka. Ale też zmierza w stronę moralizatorstwa - dodaje.
Zdaniem Kai Klimek, krytyczki filmowej, taki twórca jak Wojciech Smarzowski przydaje się w polskim kinie. - On za pomocą filmu potrafi wywołać silne emocje - mówi w Czwórce. - Ja ten film mocno przeżyłam, byłam porażona i przerażona. Przecież wiemy, że to się wszystko dzieje, ale nagle konfrontujemy się z tym na ekranie w polskim kinie - podsumowuje.
"Kler" to nie jest film obrazoburczy
Goście Błażeja Hrapkowicza podkreślają, że wciąż buzują emocje związane z obrazem "Kler". Czekają aż one opadną, i wtedy przyjdzie czas na ewentualną chłodną krytykę obrazu.
Czy kino Wojciecha Smarzowskiego ma coś wspólnego z obrazami Patryka Vegi? Czy da się obronić film przed zarzutem o jednostronne ukazanie księży katolickich w "Klerze"? Jaki jest pomysł Smarzowskiego na kino w ogóle? Czy reżyser będzie nowym Wajdą polskiego kina? O tym dyskutowali goście Błażeja Hrapkowicza.
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Prowadzi: Błażej Hrapkowicz
Goście: Kaja Klimek i Sebastian Smoliński (krytycy filmowi)
Data emisji: 30.09.2018
Godzina emisji: 14.08
pj