Bieganie w parze. Wpływa na motywację?

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2017 16:33
Dominik Gosk i Diana Dawidziuk to biegacze-maratończycy, a prywatnie para. - Startów jest sporo i by sprostać wszystkim wyzwaniom, musimy dużo poświęcić i naprawdę ciężko trenować - opowiadali w Czwórce.
Audio
  • Dominik Gosk i Diana Dawidziuk o swoich startach, treningach i związku (Rozbiegani/Czwórka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Syda Productions/Shutterstock.com

Goście Kariny Terzoni mają świetne wyniki - nawet kilka razy w ciągu jednego weekendu stają na podium. Gdzie, ich zdaniem, leży granica między bieganiem amatorskim, dla zdrowia i przyjemności, a wyczynowym? - Wyczynowcy skupiają się tylko na treningach, podporządkowują im życie. My wciąż nie pracujemy, ale staramy się łączyć bieganie ze studiami - tłumaczyła Diana Dawidziuk. Jak podkreślali, czasem ciężko się zmobilizować. - Staramy się wzajemnie motywować i to działa. Paradoksalnie, łatwiej jest zmotywować się do tego cięższego treningu - opowiadali goście Czwórki.

Mówili także o swoich kolejnych startach, treningach i sposobach na regenerację po nich, także psychiczną, oraz związku. Czy wkrada się w niego duch rywalizacji? Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy ze studia Czwórki.

***

Tytuł audycji: Rozbiegani

Prowadzi: Karina Terzoni

Goście: Dominik Gosk i Diana Dawidziuk (biegacze)

Data emisji: 17.06.2017

Godzina emisji: 10.17

kd

Zobacz więcej na temat: Czwórka bieganie maratony
Czytaj także

Przebiegł 366 maratonów w 366 dni. "Sport daje chęć do życia"

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2017 15:10
Chciał dać innym impuls do wyjścia z nałogu alkoholowego. Powiedział: "Przebiegnę 366 maratonów z rzędu, będę biegał codziennie, a ty w tym czasie bądź trzeźwy". Tak zrobił, a potem napisał książkę "Wytrwać w biegu". Ryszard Kałaczyński zagościł w Czwórce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bieganie po biegunie. "Zamarzły mi nawet oczy"

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2017 15:20
- Wieczorem, tuż przed planowanym startem, organizatorzy zaserwowali nam rosyjską kolację złożoną z kapusty kiszonej, śledzia i ziemniaków. Potem okazało się, że mamy właśnie okienko pogodowe i startujemy za dwie i pół godziny - wspomina Piotr Suchenia, zwycięzca maratonu na Biegunie Północnym.
rozwiń zwiń