"Czwartki na plus!" adresowany jest także do rodziców seropozytywnych dzieci. Ich celem jest przekazanie wiedzy m.in. o diagnostyce, leczeniu, aktywności seksualnej ludzi zakażonych i sposobach mówienia bliskim o stanie swojego zdrowia.
- To kontynuacja ubiegłorocznego projektu - mówi Robert Łukasik w "Poranku OnLine" . - Mamy nadzieję, że w kolejnych latach uda nam się zorganizować następne odsłony.
Zajęcia w cyklu "Czwartki na plus" przygotowywane są przez specjalistów: lekarzy i psychoterapeutów. - W Warszawie żyje i leczy się wielu ludzi z HIV. Uciekają z małych miast i przybywają do większych metropolii po to, by móc zataić informację o swoim statusie serologicznym i stać się osobami anonimowymi - tłumaczy Łukasik. - Systematycznie na spotkania przychodzi ok. 12 - 15 osób, to dużo.
Jak przyznaje ekspert, specyfika problemów osób, żyjących z HIV jest wielowarstwowa i bardzo złożona. - Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że można przeżyć z tym wirusem wiele lat i nie zachorować na AIDS - mówi Łukasik. - Ludzie niezwiązani z tematem często mylą te dwie rzeczy, a tymczasem będąc seropozytywnym, można umrzeć na przykład ze starości.
Tymczasem, mimo wielu kampanii społecznych, informujących o tajnikach tej choroby, największym problemem zarażonych, jest zdaniem gościa Czwórki, odbiór społeczny.
- Coraz więcej młodych ludzi wie, co to jest HIV, jak można się zakazić i z czym to się wiąże. Pod tym względem sytuacja z roku na rok staje się coraz lepsza - mówi Robert Łukasik. - Ale mimo to wciąż pokutuje stereotyp, że AIDS to choroba zakaźna, a przede wszystkim przywiązana do konkretnych grup społecznych. Dlatego ludzie, żyjący z nią, wciąż są wykluczeni społecznie.
(kd/pj)