Czy zdrowa żywność w sklepikach odchudzi uczniów?

Od września ze sklepików szkolnych zniknęły m. in. chipsy i drożdżówki. - Rozporządzenie ma ograniczyć produkty bogate w tłuszcz, izomery trans i sól. Tak się jednak składa, że kombinację tych trzech składników mózg odbiera jako najprzyjemniejszą - mówi dietetyczka.

Czy szkoła jest w stanie "nauczyć" dzieci zdrowego stylu życia, kiedy w domu jada się chipsy i batoniki?

Foto: Pixabay/Foundry/dom. publiczna

Nowe przepisy są następstwem alarmujących wyników badań, z których wynika, że polskie 11-latki należą do najgrubszych w Europie. - To była niezbędna decyzja, jeśli leży nam na sercu dobro dzieciaków - mówi Ula Somow z Fundacji Szkoła Na Widelcu. - Dzieci z nadwagą niechętnie ćwiczą na lekcjach w-f, częściej też stają się obiektem żartów. Trudno się wyrwać z tego błędnego koła.

Z ekspertami zastanawiamy się, jaki powinien być kolejny krok w propagowaniu zdrowego żywienia wśród uczniów i tłumaczymy, dlaczego drożdżówka cieszy się wśród dietetyków najgorszą sławą.

***

Tytuł audycji: Się mówi

Prowadzi: Piotr Firan

Goście: Ula Somow (Fundacja Szkoła na widelcu)

Data emisji: 7.09.2015

Godzina emisji: 14.00

kul/kd