U menadżera stres objawia się nie tylko nerwowością, ale także obniżonym poziomem koncentracji. To bardzo niebezpieczne, wówczas zbawienna jest sieć kontaktów, o ile jest wspierającą dr Anna Kieszkowska-Grudny
Już ponad 100 lat temu Robert Yerkes i John Dodson z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili badania, z których wynikało, że do pewnego momentu stres zwiększa nasze możliwości, a potem staje się wrogiem naszej wydajności. Dla menedżera istotne jest, by dostrzec punkt kulminacyjny i zapobiec spadkowi efektywności. - Stres mobilizujący, czyli eustres, to optymalny poziom pobudzenia, który sprawia, że wykonujemy nasze zadania w najlepszym czasie i z najlepszą efektywnością. Każdy ma swoją subiektywną skalę, nie ma systemu, według którego moglibyśmy ją mierzyć obiektywnie - tłumaczyła dr Anna Kieszkowska-Grudny. - To prawo Yerkesa-Dodsona, według którego podczas eustresu potrafimy doskonale rozpoznać swoje zasoby wewnętrzne i zewnętrzne, a wyzwania przed którymi stoimy, jawią nam się jako osiągalne.
Sposobem na stres jest wyobrażenie sobie przełożonego, egzaminatora, w mniej formalnych warunkach, np. w slipkach. To "odczarowanie" tego człowieka z powagi dr Anna Kieszkowska-Grudny
Jak rozpoznać symptomy złego stresu i nie dopuścić do jego eskalacji? Jak ważna w redukowaniu poziomu stresu jest nasza sieć kontaktów? Jak chroniczny stres w życiu menadżera wpływa na jego psychikę i zarządzanie zespołem? Co zrobić by uniknąć wypalenia zawodowego? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi: Kuba Jamrozek
Materiał przygotował: Michał Piwowarek
Gość: dr Anna Kieszkowska-Grudny (psychoterapeutka, trenerka biznesu, inicjatorka studiów Akademia Przywództwa Kobiet LiderShe w Akademii Leona Koźmińskiego)
Data emisji: 28.06.2018
Godzina emisji: 20.08
kd/pj