Choć na razie jeszcze badanie toku naszych myśli wymaga specjalistycznego sprzętu i mnóstwa przygotowań, pierwsze kroki w tym kierunku zostały już poczynione.
"Naukowcy na podstawie obserwacji aktywności mózgu są w stanie powiedzieć o kim myślimy w danym momencie" – zawiadamia Cornell University na swojej stronie internetowej. Amerykańscy badacze dzięki zastosowaniu techniki funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego (fMRI) potrafią wskazać osobę, która zaprząta nam myśli, ponieważ każdy człowiek wywołuje u nas odmienną, specyficzną aktywność mózgu.
Żeby właściwie ocenić, o kim aktualnie myślimy, muszą jednak zostać spełnione pewne warunki. – Należy określić wcześniejsze charakterystyki naszych myśli – tłumaczy dr Mateusz Gola, neurokognitywista z SWPS. – Musimy wcześniej stwierdzić, że jeśli nasz podmiot badań myśli o człowieku, który jest bardzo agresywny i ubiera się na czerwono, to aktywizowane są obszary mózgu związane ze strachem. Mając do dyspozycji kilka takich charakterystyk możemy określić, czy dany człowiek mysli o tej, czy o innej osobie.
Czy te badania okażą się przełomowe? – Kiedy spojrzeliśmy na uzyskane dane, byliśmy zszokowani - mówi neurolog Nathan Spreng, współautor badań. – Okazało się, że umiemy z powodzeniem zidentyfikować osobę, o której myśleli uczestnicy naszego badania, tylko na podstawie aktywności ich mózgów.
Dowiedz się więcej o tej metodzie i konsekwencjach wdrożenia jej w życie, słuchając nagrania materiału reporterskiego Kamila Piechowskiego z audycji "W cztery oczy".
(kd)