- Podróżowanie we Francji powinno się podzielić na Paryż i resztę kraju. Gdy mówimy o tym pierwszym, to musimy mieć świadomość, że mamy do czynienia z gigantyczną metropolią. Paryż i okolice zamieszkuje ponad 10 milionów ludzi, jest to też wielka mieszanka kulturowa. Przekłada się to niestety negatywnie na kulturę jazdy. Często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Jeżdżąc po Paryżu trzeba być naprawdę skupionym i mieć oczy dookoła głowy - opowiadał w "Czwartym Wymiarze" Marcin Klimkowski z portalu autokrata.pl
ZOBACZ: Francuski sposób na to, żeby odzyskać wakacje
Drogi wzdłuż Lazurowego Wybrzeża zachwycą
każdego, foto: Wikipedia/CC/Gilbert Bochenek
Jeszcze jednym istotnym aspektem, na który trzeba zwrócić uwagę, jest parkowanie w Paryżu. Jak mówi ekspert, tamtejsi kierowcy dosłownie rozpychają się zderzakami. - Jeśli już musimy zaparkować gdzieś przy ulicy, lepiej nie zaciągać hamulca ręcznego. Wtedy, jeśli dojdzie do takiego "parkowania kontaktowego", samochód będzie mniej obtarty.
Gdy wyjedziemy z Paryża i udamy się w podróż w inne rejony kraju nad Sekwaną i Loarą, sytuacja zmienia się diametralnie na plus. Policja znacznie staranniej niż przed laty kontroluje prędkość na drogach, pojawiło się też wiele fotoradarów. Francuzi zmienili w związku z tym swoje podejście i dostosowali do przepisów, co korzystnie wpłynęło na komfort jazdy. - Jeździ się bardzo przyjemnie, płynnie. Szczególnie interesujące jest południowe wybrzeże, gdzie mamy wspaniałe widoki, mniejszy ruch, dobre drogi, co w efekcie czyni ten region jednym z najciekawszych w Europie do podróżowania dla kierowców - przekonywał Klimkowski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Szwecja to wzór bezpieczeństwa na drogach
Francuzi nie są tak przywiązani do swoich marek samochodów, jak chociażby Niemcy. Na drogach możemy zobaczyć w zasadzie wszystkie światowe modele. W tym względzie króluje pragmatyzm.
Na "Czwarty Wymiar" zapraszamy od poniedziałku do piątku o godz. 16.00.
ac/kd