Maria "Mroux" Bulikowska: mam fiksum dyrdum na punkcie Warszawy

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2015 15:20
Kiedyś Warszawa była klawa i miała swój język. O stołecznej gwarze w książce "Jak bum cyk-cyk" pisze Maria "Mroux" Bulikowska.
Audio
  • Maria Mroux Bulikowska opowiada o kanarach, trąbizupkach i Czarnym Romanie (Czwórka/Stacja Kultura)
Maria Mroux Bulikowska na pomysł pisania o gwarze warszawskiej wpadła w Neapolu, gdzie każdy, bez względu na wiek, zna dialekt neapolitański
Maria Mroux Bulikowska na pomysł pisania o gwarze warszawskiej wpadła w Neapolu, gdzie każdy, bez względu na wiek, zna dialekt neapolitańskiFoto: mat. promocyjne/Babaryba

- Warszawskich powiedzonek jest tak dużo, że musiałam robić ostrą selekcję - mówi gość Czwórki. - Wybrałam te najbardziej charakterystyczne i zabawne.

Z książki można się dowiedzieć m.in., kim jest "panienka z marymonckiej mąki", a kim "cwaniaczek z miodem w uszach". - W gwarze warszawskiej cwaniak wcale nie był negatywnym określeniem - tłumaczy Bulikowska. - Tak mówiło się o osobie, która kocha Warszawę, bardzo dobrze się w niej czuje i orientuje.

W audycji tłumaczymy, co to znaczy, że ktoś spuchł jak bania karmelicka i dlaczego "pic na wodę, fotomontaż" tak dobrze oddaje ducha naszych czasów.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Maria Mroux Bulikowska (autorka książki "Jak bum cyk-cyk. Powiedzonka warszawskie")

Data emisji: 10.06.2015

Godzina emisji: 10.00

kul/mg

Czytaj także

"Sztywny" Gołkowskiego. Opowieść o rosyjskich dresach

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2015 15:00
- Nie mogę uwolnić się od Rosji. Dlatego "wschodniość" jest punktem odniesienia dla każdej mojej książki - opowiada Michał Gołkowski, autor "Sztywnego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Patryk Vega: "Złe psy" są o prawdziwych facetach

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2015 13:00
W książce Vega opisuje całą prawdę o policji. - Brutalność i makabra łączą się tu z mocnym, czarnym humorem - mówi reżyser.
rozwiń zwiń