"Graffiti to jedno z niewielu narzędzi, które posiadasz, gdy właściwie nic nie masz. Nawet jeżeli twoja praca nie rozwiąże problemu biedy na świecie, zawsze możesz spowodować, że ktoś na ulicy wyszczerzy zęby" - Banksy
To najprostsza forma sztuki, która umożliwia ludziom komunikowanie sobie ważnych rzeczy w miastach. Nie trzeba zamieszczać całostronnicowych oświadczeń w gazetach, ani wykupywać bilboardów przy autostradach. Nawet brak farby w spray'u nie hamuje ludzi, którzy mają coś ważnego do przekazania. W PRL-u zdobycie puszki pod ciśnieniem było praktycznie niemożliwe, wtedy rozkwitła w kraju na dużą skalę sztuka szablonu (i to na bardzo wysokim poziomie).
Z mazakiem w ręku
Czasami uzasadniona jest nawet tak drobna interakcja, jak dopisanie mazakiem, pod graffiti swojego własnego komentarza. Powstaje oddolny, społeczny dialog, który sprawia artyście frajdę i cieszy przechodniów (oczywiście zakładam, że pojawiają się tylko dobroduszne, inteligentne i nie wielkoformatowe wpisy...).
Nie jest to tak do końca naiwne podejście, bo wiadomo: nieprzemyślane i wulgarne wrzuty nużą i nie skłaniają władz miejskich do oddawania ścian artystom, którzy mają dobry warsztat.
Praca włoskiego artysty 108 (działa teraz w Katowicach) źr.www.108nero.com
Z aparatem w sieci
Chadzając po mieście warto uważnie się rozglądać (czasem ciekawe graffiti powstają na przykład nad naszymi głowami, pod samym dachem bloków). Odkrycie i sfotografowanie takiej pracy sprawia wielką frajdę. Zachęcamy do dokumentowania szybko znikającej sztuki ulicy i umieszczanie jej w internecie.
Słuchacze Radiowego Domu Kultury w Trójce stworzyli w ten weekend na facebooku sporą galerię sfotografowanych murali. A Google uruchomił właśnie stronę streetartview.com. Pojawiają się tam zdjęcia trójwymiarowych prac z całego świata, polskich jak na razie brakuje. Strona daje możliwość wyszukiwania na świecie prac znanych artystów, takich jak Banksy, czy Space Invader.
Invader w Warszawie?
Invader tworzy pikselowe, mozaikowe mikrostwory wyciągnięte wprost z kultowej gry Space Invader. Złożone z małych kafelków, charakterystyczne invaderowe działanie pojawia się w wielu miastach na świecie i być może zaatakowana została także Warszawa.
Na moście Poniatowskim, w centrum miasta pojawiła się biała mozaika. Nie wiadomo czy jest prawdziwa, na stronie internetowej artysty nie ma wzmianki o działaniu w Polsce. Jeżeli ktoś chciałby samemu się przekonać czy to autentyk, musi wysiąść z tramwaju i przejść się północną stroną mostu.
Grafficiarska bitwa o śląskie kluski
W tym tygodniu o kilka ciekawych graffiti wzbogaci się Śląsk. W ramach festiwalu Katowice Street Art działać będą m.in. lider hiszpańskich streetartowców – Aryz, włoski artysta 108 i jeden z pionierów całego ruchu - nowojorczyk Dan Witz. Zobacz tego ostatniego przy pracy:
Graffiti stworzą w Katowicach także m.in. Chazme 718, Ciah-Ciah, Foxy&Wiur, Otecki, Rey59, Sepe i Taki Myk Studio.
Posłuchaj co opowiadali o festiwalu Marek Zieliński i Mirek Rusecki w "Radiowym Domu Kultury" w Trójce. Kliknij dźwięk "Sztuka katowickiej ulicy".
Jednym z ciekawszych festiwalowych projektów jest Bitwa o Kluski Śląskie - pojedynek dwóch zespołów uzbrojonych w mazaki. Festiwalowi towarzyszy przegląd filmów poświęconych sztuce ulicy. W Kinoteatrze Rialto zobaczymy: Bomb It, Sprayowców, Wyjście przez sklep z pamiątkami, Grafficiarzy. Katowice Street Art Festiwal potrwa do końca tygodnia (16.04).
UWAGA! Dla tych, którzy na Śląsk się wybrać nie mogą, dobra informacja: debiut reżyserski Banksy'ego "Wyjście przez sklep z pamiątkami" właśnie ukazał się na DVD. Trójka jest patronem medialnym tego wydawnictwa.
usc