Borelioza, anaplazmoza, babeszjoza, zapalenie mózgu- to tylko niektóre choroby, na które można zachorować, gdy zaatakuje nas kleszcz. Z badań wynika, że na niektórych obszarach Polski ok. 30 proc. kleszczy to nosiciele groźnych wirusów.
- To tylko dane uśrednione. Liczba zakażonych owadów jest znacznie wyższa. W Puszczy Niepołomnickiej ok. 60 proc. kleszczy jest nosicielami patogenów powodujących anaplazmozę i babeszjozę, a kilka proc. także boreliozę - mówi prof. Krzysztof Solarz, kierownik Zakładu Parazytologii Wydziału Farmacji z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej w Sosnowcu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, który badał zagrożenie kleszczami w Polsce.
- Kleszcze często występują nad zbiornikami wodnymi - zarówno ze względu na podwyższoną wilgotność, jak i na dużą liczbę żywicieli. Oprócz wypoczywających w takich miejscach ludzi są zwierzęta, bo ludzie przyjeżdżają z psami, obecność ludzi przyciąga też gryzonie" - mówił prof. Solarz.
Jeśli mamy odrobinę szczęścia i kleszcz, który nas zaatakował jest zdrowy jak ryba, to powodów do radości nadal nie ma. Grozi nam bowiem tzw. paraliż kleszczowy. - W ślinie niektórych kleszczy znajduje się substancja, która powoduje porażenie nerwowo-mięśniowe klatki piersiowej. Jeśli nie usuniemy w porę kleszcza, może to doprowadzić nawet do uduszenia. Szczególnie niebezpieczny jest paraliż u dzieci i osób starszych, lub gdy kleszcz lokalizuje się na szyi, w okolicy głowy - przestrzegł naukowiec.
Badacze, pod kierownictwem prof. Solarza zebrali ponad 18 tys. kleszczy. Wykazano, że najliczniejszym gatunkiem występującym w południowej Polsce jest kleszcz pospolity. Występuje przede wszystkim w lasach liściastych i mieszanych, najbardziej aktywny jest w godzinach rannych i późnonocnych, a ludzi i zwierzęta atakuje najczęściej wiosną.
Największy odsetek przebadanych kleszczy to nosiciele boreliozy, choroby, w wyniku której występują komplikacje ze strony układu krążenia, stawów i serca. Nierzadko kleszcze nosiły patogeny więcej niż jednej choroby - najczęściej anaplazmozy i boreliozy, a były też przypadki, że nawet trzech naraz, w tym babeszjozy. Kleszcze bywają też nosicielami groźnej choroby o podłożu wirusowym - odkleszczowego zapalenia mózgu. Wyniki badań pokazują, że to zagrożenie jest najmniejsze - wirusami zakażonych było mniej niż 1 proc. kleszczy.
PAP/ KM