Kiedy to się zaczęło? W latach 70., kiedy wyruszył z Mazur w świat? – Jeziora stały się za małe, Bałtyk stał się za mały, trzeba było szukać dalej – mówił Jacek Pałkiewicz w dwójkowej audycji. A może rozpoczęło się to jeszcze wcześniej, w dzieciństwie, gdy poznawał książki podróżnicze? – W dzieciństwie śniły mi się wypatrzone w atlasie zamorskie nazwy: Birma, Wyspy Komandorskie, Kamerun, Indochiny – napisał w relacji z wyprawy do Patagonii. Na sakramentalne pytanie dorosłych zaś: "Kim chcesz zostać, jak będziesz duży?", odpowiadał – w wieku 6 lat! – "Będę podróżnikiem".
Jacek Pałkiewicz spełnił swoje dziecięce marzenia, choć od określenia "podróżnik" woli "eksplorator". Od czterdziestu lat wędruje po najtrudniej dostępnych miejscach świata, eksploruje peryferia, szlaki mało uczęszczane. Co ważne: czyni to często na sposób dziewiętnastowiecznych podróżników, wykorzystując naturalne środki lokomocji, nie wspomagając się nowoczesną techniką. Tak, by było trudniej, ostrzej, niebezpieczniej. – Zaczyna się to od pasji świata, od głodu świata – opowiada. – Potem stopniowo przychodzi myśl, żeby się sprawdzić. A to staje się jak choroba, jak narkotyk. Cały czas tę dawkę trzeba zwiększać, szukać dróg trudniejszych, podnosić wyżej poprzeczkę.
W 1972 roku Pałkiewicz odbył 20-dniową pieszą wędrówkę przez Saharę. W 1975 przepłynął samotnie Atlantyk na 5-metrowej łodzi ratunkowej. Dotarł (na reniferach!) na biegun zimna, podróżował do źródeł Amazonki, przedzierał się przez wietnamską dżunglę. Którą ze swoich wypraw uważa za najważniejszą? – Największe zwycięstwo to przepłynięcie Atlantyku w szalupie ratunkowej: jak rozbitek, czterdzieści cztery dni na oceanie – mówił gość Dwójki, przypominając o dramatycznych chwilach tej ekstremalnej podróży. – Dopadł mnie sztorm, trzy dni i trzy noce trwała mordercza walka, by nie zatonąć. Cały czas fale się załamywały za mną, cały czas wylewałem to, co przyniosła kolejna fala – opowiada Pałkiewicz. I dodał rzecz, w którą może nie wszyscy, przyzwyczajeni do cieplarnianych warunków cywilizowanego świata, uwierzą: – Każdy z nas jest w stanie dokonać czynów ekstremalnych. Każdy może tego dowieść.
Jacek Pałkiewicz podczas swego samotnego rejsu przez Atlantyk, 1975 r. Źr. palkiewicz.com
Zapraszamy do wysłuchania niezwykle interesującej rozmowy z Jackiem Pałkiewiczem – w której m.in. o szkoleniach dla kosmonautów, spotkaniach z tajemniczymi plemionami, odkryciu źródeł Amazonki, ale też o niebezpieczeństwach… w Saskim Ogrodzie. Z naszym gościem rozmawiali Kuba Borysiak i Bartosz Panek.
Audycji z cyklu "Cynamon i kardamon - smak podróży" można słuchać w niedzielne wakacyjne popołudnia w Dwójce - o godz. 14.