Amerykanom możemy zazdrościć tego, że u nich o wiele łatwiej jest zdobyć prawo jazdy. Już nastolatki jeżdżą swoimi autami, które można kupić za grosze. W Polsce szykują się za to kolejne zmiany w egzaminie na prawo jazdy - łatwiej nie będzie, a dla Czwórki sprawdziła to nasza reporterka Anna Depczyńska.
Mikołaj Karpiński, rzecznik ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej mówi, że najważniejsze jest to, żeby wszystko rozwiązywać ze zrozumieniem, a nie wkuwać określone, znane wszystkim pytania.
- Chodzi nam o to, by osoba, która podchodzi do egzaminu wykazała się wiedzą, która pokaże, że jest osobą odpowiedzialną, bezpieczna i znającą nie tylko odpowiedzi na pytania, ale także potrafiącą zachować się odpowiednio w realnych sytuacjach. Ta osoba za kilka dni wyjedzie na ulice i weźmie na siebie pełną odpowiedzialność - wyjaśnia Mikołaj Karpiński.
Jedną z szykowanych zmian jest brak możliwości "powrotu" do pytania pominiętego lub takiego, na które już się odpowiedziało. Egzamin teoretyczny będzie się składał z dwóch części - ogólnej dla wszystkich i specjalnej w zależności od kategorii prawa jazdy, o które się staramy. Pytania będą na bieżąco generowane podczas testu.
- Otrzymamy około 20 pytań takich, które obejmują wszystkich zdających i 12 pytań specjalistycznych - wyjaśnia Karpiński.
Wojciech Tamowski z Wyższej Szkoły Jazdy uważa, że zmiany idą w dobrym kierunku. Niestety dziś po zdanym egzaminie teoretycznym na praktycznym okazuje się, że nie jest wcale dobrze. Będzie trudniej, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Na zmiany w egzaminach trzeba jeszcze trochę poczekać, nowa forma testów ma wejść w życie 19 stycznia 2013 - dowiedz się więcej słuchając czwórkowej audycji "Poranek".
(pj)