Napisałem tę książkę, bo wiele osób mnie namawiało, mówiło, że warto. Ja nie byłem pewien, bo to książka bardzo osobista, taki intymny pamiętnik, żaden poradnik - mówi Łukasz Grass, dziennikarz, autor "Trzech mądrych małp". - W książce pojawiają się notatki sprzed kilkunastu lat. To jest zapis tego, jak w owym czasie myślałem, co odczuwałem, jak odbierałem rzeczywistość, pracę, sport - dodaje.
Łukasz Grass dziennikarz radiowy i telewizyjny, szef informacji Tok FM, szef portalu akademia triathlonu, za swoją dyscyplinę sportu wybrał triathlon. Jak przyznaje w rozmowie z Justyną Dżbik, ten wybór to był czysty przypadek. Dziś Łukasz Grass ma już za sobą start w najtrudniejszym wyścigu triathlonistów "Ironman".
- "Ironman" to jest marzenie każdego triathlonisty. To jest mityczny dystans, który został wymyślony na Hawajach pod koniec lat 70. Organizatorzy połączyli 3 dyscypliny sportu na morderczych dystansach: pływanie prawie 4 km, maraton rowerowy na dystansie 180 km i maraton 42 km - wyjaśnia Grass. - Ja usłyszałem o tych dystansach w historii Nicka i Dicka Hoytów - to ojciec z niepełnosprawnym synem, którzy pokonali dystans "Ironmana" - ojciec ciągnął syna na pontonie 4 km, wiózł go na rowerze i biegł pchając wózek. Nie można było sobie postawić ograniczenia mówić "ja nie dam rady".
Dziennikarz ćwiczy codziennie, jedynie poniedziałek jest jego dniem wolnym od treningów. Przyznaje, że najtrudniejsze jest pogodzenie sportu z życiem prywatnym i zawodowym.
Książka "Trzy mądre małpy" opowiada o triathlonie i dziennikarstwie, jest bardzo osobistym spojrzeniem - skąd ten tytuł dowiesz się słuchając audycji Justyny Dżbik "Poranek "OnLine".
Dziś premiera książki, o 19.00 w warszawskim Teatrze IMKA.
(pj)