Becikowe na pieska

Niektóre gminy wprowadziły coś na kształt "becikowego". Jednorazowa pomoc finasowa tym razem skierowana jest do adoptujących psy.

Foto: Glow Images/East News

Psie "becikowe" to jednorazowa kwota, którą gmina przyznaje na adoptowanego pieska ze schroniska. Pomysł ten wzbudza wiele kontrowersji wśród miłośników zwierząt. Urzędnicy zapewniają jednak, że wszystkie adopcje mają pod kontrolą.
- Osoba, która chce adoptować bezdomnego psa z gminy Chojnice musi wypełnić kwestionariusz adopcyjny. Odpowiedzieć w nim na 20 pytań. Na tej podstawie poznajemy potencjalnego właściciela, jego warunki mieszkaniowe, preferencje, co do wielkości czy rasy psa - mówi Agnieszka Formela z Urzędu Gminy w Chojnicach. - Jeśli mamy psa, który odpowiada tym wymaganiom i spodoba się danej osobie, to podpisujemy umowę adopcyjną i pies trafia do nowego domu. Od tej chwili nowy właściciel ma 3 miesiące, aby zakupić psu niezbędne akcesoria, karmę, budę czy zabiegi weterynaryjne. Zakupy dana osoba wykonuje na imienna fakturę. Na ich podstawie gmina wypłaca becikowe na psa do 600 złotych - wyjaśnia.

Oczywiście po tych 3 miesiącach warunki życia pupila u nowej rodziny wciąż są sprawdzane, a pomagają w tym członkowie Chojnickiego Stowarzyszenia Miłośników Zwierząt. Te kontrole mają na celu wykluczenie osób, którym bardziej zależy na pieniądzach niż pupilu.
W gminie Ostróda, ostatnio kwota psiego becikowego wzrosła do 1000 złotych. Tu też mamy do czynienia ze szczegółową kontrolą właścicieli. Gmina nie pozwala na adopcję psów poza jej teren, gdyż uniemożliwia to kontrole, sprawiając okazję do nadużyć.
Posłuchaj załączonego materiału Martyny Ogonek z "Poranka OnLine" o psim becikowym.

(pj)