O tym, że słodzone napoje gazowane mogą prowadzić do otyłości, cukrzycy i innych problemów metabolicznych naukowcy przekonują od dawna. Okazuje się, że mogą one także zwiększać ryzyko depresji, o czym poinformowali właśnie uczestnicy dorocznego kongresu Amerykańskiej Akademii Neurologicznej.
- To badanie może być miarodajne bo zostało przeprowadzone na bardzo dużej grupie ludzi, która liczyła 260 tysięcy osób. I było robione dwukrotnie, z dziesięcioletnim odstępem - opowiada psycholog Izabela Dziugiel. - Taki wynik nikogo nie powinien dziwić, bo mocno dosładzane przez producentów napoje gazowane, owszem, na chwile mogą poprawić samopoczucie. Ale na dłuższą metę spowodują tyle problemów ze zdrowiem, ze jak nic człowiek będzie chodził przybity. I ociężały.
Szczegółowe analizy odpowiedzialnych za badanie naukowców wykazały, że u ludzi, którzy pili więcej niż cztery puszki napojów gazowanych dziennie, ryzyko wystąpienia depresji było o 30 procent wyższe niż u tych, którzy woleli pić wodę. Jednocześnie okazało się, że regularne picie kawy zmniejsza szanse wystąpienia depresji i to nawet o 10 procent.
Kawosze odetchnęli z ulgą i po szczegóły badań sięgnęli do pliku dźwiękowego z audycji "Czwarty wymiar".
kul