Konflikt ukraiński. Na Krymie bez zmian

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2014 15:40
- Tatarski kanał ATR na bieżąco donosi o tym, jak na kryzys na Ukrainie reaguje świat - mówi specjalny wysłannik Polskiego Radia na Krym Krzysztof Renik. I dodaje, że jeśli chodzi o działania Unii Europejskiej, to na "ulicy" czuć pewne rozczarowanie.
Audio
  • Na Krymie bez zmian - relacja Krzysztofa Renika (Czwórka/4 do 4)
Protesty na Ukrainie - Kijów, 7 marca 2014 rok
Protesty na Ukrainie - Kijów, 7 marca 2014 rokFoto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Dotychczasowe kroki, podjęte przez rządy krajów należących do UE oraz polityków w Brukseli przyjmowane są z wdzięcznością, ale proukraińska część mieszkańców twierdzi, że to ciągle za mało. Jeśli zaś chodzi o Stany Zjednoczone panuje pogląd, że tylko one w tej chwili mogą odegrać jakąś istotną rolę w rozwiązaniu konfliktu na Krymie.

Zobacz serwis specjalny: Konflikt ukraiński <<<

- Na Krymie istnieje obawa przed zachodnią Ukrainą, ale byłbym wstrzemięźliwy w ferowaniu jakichkolwiek osądów - mówi korespondent Polskiego Radia. - Zapowiedzi szefa skrajnie nacjonalistycznego ruchu Prawy Sektor, że zmobilizuje ludzi, którzy przyjdą i będą walczyć na Krymie w imię wolnej i sprawiedliwej Ukrainy, niekoniecznie spotykają się z pozytywnym przyjęciem. Zarówno ze strony prorosyjskiej jak i proukraińskiej części społeczeństwa.

Relacja z Ukrainy - wydarzenia na bieżąco <<<

Nie wszyscy mieszkańcy Krymu mają też dostęp do rzetelnej informacji. Co prawda internet jeszcze działa, ale trzy niezależne kanały telewizyjne, które pokazywały obraz świata, zostały wyłączone i zastąpione kanałami rosyjskimi.

(kul/kd)

Zobacz więcej na temat: Czwórka kryzys Ukraina
Czytaj także

Napięta atmosfera na Krymie

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2014 17:00
Od kilku dni utrzymuje się napięta atmosfera na Krymie. Żołnierze w nieznanych mundurach zajęli dwa lotniska, zablokowano okręty ukraińskiej floty.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosjanki, Ukrainki, Tatarki przeciw wojnie

Ostatnia aktualizacja: 05.03.2014 18:00
Symferopol żyje swoim życiem. Jednak coraz częściej na ulicach miasta można spotkać kobiety protestujące przeciwko obecności wojsk, blokowaniu ukraińskich baz, przemocy i agresji.
rozwiń zwiń