- Michał Książek w swojej książce "Atlas dziur i szczelin" proponuje inne spojrzenie na miasto. Zachęca, by dostrzec przyrodę.
- Przyroda w mieście to nasz stały sąsiad. Powinniśmy wiedzieć o niej więcej, do czego zachęca Czwórkowy gość.
- Jak zmieniłby się Pałac Kultury, gdyby pozostawić go naturze - wizja Michała Książka.
- Jak przyroda radzi sobie w miastach i jak możemy jej pomóc?
Michał Książek postanowił spojrzeć na miasto nieco inaczej niż zwykle. Popatrzeć na relację człowieka, architektury stworzonej jego ręką, miejskiego planowania z przyrodą i naturą.
- Wychowałem się w miejscu, gdzie dużo czasu spędzałem sam, w towarzystwie drzew. Wydaje mi się, że to są największe żywe organizmy, z którymi obcujemy, a trochę sobie z tego sprawy nie zdajemy - mówi pisarz i przyrodnik. - Drzewa są większe od zwierząt, które żyją z nami na co dzień. One wpływają na to, jak się rozwijamy, dojrzewamy, jak się kształtujemy.
Czwórkowy gość, nie jest jedynym, którego szczególna relacja łączy z przyrodą. Wspomina, że Teofil Lenartowic miał wierzbę, w której się chował. Wacław Sieroszewski, autor książki "Dwanaście lat w kraju Jakutów", na kryjówkę wybrał topolę białą. - Z drzewami może nas łączyć podobna więź, jak ze zwierzętami - przypuszcza Michał Książek.
Przyroda w mieście
O przyrodzie w mieście w ostatnich latach mówi się coraz więcej. Chętnie widzimy inwestycje w nowe parki, zieleńce, tereny zielone. Miasto to jednak teren dla natury nietypowy, często związany z niepowtarzalnymi warunkami.
- Owady i ptaki są w mieście. Skoro już tu są to starają się rozmnażać i rozwijać, co czasem przyjmuje spektakularne formy - mówi gość Martyny Matwiejuk.
- sikory wykorzystują różnego rodzaju dziury w blokach mieszkalnych,
- rośliny potrafią zająć pozornie gładkie ściany - jedna z prac naukowych mówi, że na Pałacu Kultury rośnie 111 gatunków roślin,
- owady potrafią wykorzystać stare dziurki od klucza, skrzynki na listy czy porzuconą, zepsutą zabawkę,
- ptaki wiją gniazda ze strych biletów czy papierków po cukierkach.
- trzmiele drzewne uczą się mieszkać poza drzewami, etc.
W swojej książce "Atlas dziur i szczelin" Michał Książek skoncentrował się na małym kwartale warszawskiego Śródmieścia, okolicach Pałacu Kultury. Okazuje się, że tu tętni życie, przyroda rozwija się doskonale, choć nie ma łatwych warunków. - Nie zdajemy sobie sprawy z tego sąsiedztwa - zauważa. - Z tej nieświadomości wynika dużo nieszczęść, np. zamurowujemy ptaki w gniazdach podczas remontów, usuwamy gniazda wraz ze słupami - dawne betonowe słupy sikory traktowały jak drzewa i w ich przestrzeniach tworzyły gniazda.
20:50 czwórka pasjonauci 26.11.2023 michał książek 10.12.mp3 O drzewach, ptakach i owadach w dżungli miasta opowiada przyrodnik Michał Książek (Pasjonauci/Czwórka)
Czwórkowy gość zwraca uwagę na wróble zamieszkujące pod parapetem, na sikory gnieżdżące się w ubytkach fasad, na pełzacze leśne, ptaki ogrodowe, którym dziś zdarza się gniazdować za rynnami, czy dzięcioły wykuwające dziuple w ociepleniu albo pustułki na gzymsach.
Pałac Kultury pozostawiony naturze
W latach 50. na terenie wokół Pałacu Kultury w Warszawie posadzono blisko 8000 drzew, dziś zostało ich około 485. To my zniszczyliśmy tę przyrodę - wycinając, zabetonowując, dusząc.
Martyna Matwiejuk zaproponowała, by Michał Książek przedstawił swoją wizję Pałacu Kultury, która by powstała, gdyby pozostawić ten architektoniczny obiekt bez ingerencji człowieka.
- Myślę, że wtedy Pałac przypominałby, z czasem, obrazy które znany z Czarnobyla, Detroit, terenów poprzemysłowych - snuje swoją wizję gość Czwórki. - Architektura przejęłaby rolę gór czy skał. Taka nieprzepuszczalna asfaltowa, betonowa struktura ma cechy pustyni. Pojawia się na niej dużo ciepłolubnych owadów i roślin, ale też drzewa. Myślę, że PKiN przeistoczyłby się w baśniową górę porośniętą drzewami.
Dziś Pałac Kultury co jakiś czas jest odchwaszczany. Pracownicy usuwają z niego samosiejki brzóz, topoli czy klonów zwyczajnych. - Te rośliny z pewnością by na nim rosły. Może również bez czarny, bluszcz, winobluszcz, dzikie wino - wymienia. - Na ścianach porośniętych tą roślinnością, a Pałac ma aż 25 hektarów ścian, powstałby raj dla ptaków: kosów, wróbli, mazurków, sikor, może kwiczołów. Na dole w krzewach mogłyby mieszkać lisy, a szczyt Pałacu zamieszkałby sokoły, które dziś tam też mieszkają. To wizja nierealna, ale bardzo kusząca - ocenia.
Dziura to szansa dla natury
Dziś miejsce dla przyrody architekci umieszczają w swoich projektach, ale ona sama też gdzieniegdzie się wdziera. Każda dziura, jest dla niej szansą. Michał Książek zauważa, że w języku polskim słowo "dziura" ma negatywne konotacje, zaś dla przyrody jest ona nadzieją na rozwój. - Dla nas w dziurze jest coś niepokojącego, jest synonimem kłopotów, rozpadu, niedoskonałości. Dziura wywołuje potrzebę załatania, naprawy, zatkania - mówi. - W ekosystemie dziura jest czymś niezwykle pożądanym. Przyroda pokazuje nam, że nieuporządkowanie może być czymś lepszym.
Pierwsze schematy drzew, jakie rysowaliśmy na lekcjach środowiska czy przyrody, wykształciły w wielu z nas przekonanie, że drzewa mają korzenie palowe, sięgające w głąb ziemi. - To nie jest prawda. Te wrażliwe, istotne dla drzewa korzenie są wokół pnia, rozkładają się na głębokości 20-30 cm pod powierzchnią, pod koroną drzewa. Jakiekolwiek operacje w tej przestrzeni mogą bardzo drzewu zaszkodzić - podkreśla przyrodnik. - Budowa chodnika w pobliżu, szczególnie takiego otoczonego krawężnikami, pozbawia drzewo korzeni i stabilizacji. Drzewo można zabić parkując swój samochód na jego korzeniach, składując tam materiały budowlane.
Michał Książek zwraca uwagę, że to, co w mieście jest nieuporządkowane, też jest pożyteczne. My wciąż operujemy słowami z dziedzin gospodarowania zasobami, takich jak rolnictwo czy leśnictwo - mówimy o nieużytkach, o szkodnikach. - Tymczasem nieużytek może być użyteczny, a szkodnik nie musi szkodzić - mówi. - Podobnie jest ze słowem "samosiejka", a to silne drzewo, które przetrwało konkurencję, wytrwało, poradziło sobie z zasoleniem, wysoką temperaturą. Ja staram się zmieniać język, tworzyć słowa: nieużytek nazywam dzikarium, a radość ze starych drzew - enttuzjamem. Myślę, że tworzenie tych słów to zadanie dla pisarzy i dziennikarzy.
***
Tytuł audycji: Pasjonauci
Prowadzi: Martyna Matwiejuk
Gość: Michał Książek (pisarz, przyrodnik)
Data emisji: 25.11.2023
Godzina emisji: 10.12
pj