- Czym jest slackline?
- Równowaga i koncentracja to kluczowe umiejętności w tej dyscyplinie sportu.
- Bardziej zaawanasowaną formą slacklinu jest trickline - to akrobatyka.
- Jak zacząć przygodę ze slacklinem?
Czym jest slackline? Najprościej można powiedzieć, że to chodzenie po linie, a dokładnie po wąskiej taśmie rozciągniętej między dwoma stabilnymi punktami - to mogą być dwa drzewa w parku, jakieś słupki, ale slackline możemy rozciągnąć też między budynkami czy nad przepaścią. Filip Oleksik, to czołowy zawodnik w slackline, który brał udział wielu widowiskowych zawodach trickline'owych. Kluczem do tego sportu jest równowaga i każdy może się jej nauczyć.
- Równowaga to umiejętność, która jest niezbędna w codziennym życiu, choćby gdy potkniemy się na chodniku. Chodzenie po niestabilnym podłożu jest fantastycznym ćwiczeniem równowagi, a takim jest m.in. slackline - mówi Filip Oleksik zawodnik slackline i fizjoterapeuta. - Utrzymywanie równowagi na tej cienkiej taśmie i próba przejścia to jest nic innego jak tracenie i odzyskiwanie równowagi. Jest to próba znalezienia punktu, w którym jesteśmy w stanie znaleźć równowagę, utrzymać balans na cienkiej taśmie.
27:44 czwórka co was kręci 12.11.2023 slackline 10.13.mp3 O slacklinie opowiada Filip Oleksik, zawodnik slackline i fizjoterapeuta (Co was kręci/Czwórka)
Koncentracja i slackline
Elementem niezbędnym przy mierzeniu się ze slackiem jest też koncentracja. Niezbędne jest jej utrzymanie przez całe przejście.
- Czasem idziemy po slacku nawet 50-100 metrów, między jednym drzewem a drugim. Te taśmy mogą być zawieszone bardzo nisko nad ziemią, ale też bardzo wysoko, między budynkami, skałami, masztami statku - wymienia gość Piotra Galusa. - Głowa wtedy niemal przechodzi w tryb medytacyjny, przejście wymaga długiego skupienia. Ja wtedy nie myślę o innych rzeczach, wyłączam też strach - dodaje.
W tym kontekście slackline może byś świetną ucieczką od codzienności. Ta dyscyplina wymaga od nas skupienia się tylko na niej, musimy oczyścić głowę.
Slackline pozwala zwiedzać świat
Filip Oleksik chodził po taśmie przewieszonej nad norweskimi przepaściami, czy na amerykańskim wycieczkowcu. - Ja nie ryzykuję życiem, zawsze jestem zabezpieczony - podkreśla. - Pokonując slackline zawsze skupiam się na punkcie na taśmie. Zwykle jest to jej koniec, a jeśli ten jest zbyt daleko to wybieram punkt kilkanaście metrów przede mną. Widoki podziwiam podczas przerw między przejściami.
Amerykański wycieczkowiec w życiorysie Filipa Oleksika wiązał się dyscypliną slackline opartą na ewolucjach - na tricklinie. Zawodnik był częścią większej ekipy przedstawienia, które było programem rozrywkowym dla gości statku. - Trickline można porównać do trampoliny, która wybija do góry. Różnica jest jednak taka, że ma ona 5 cm szerokości. Taśma pozwala odbijać się, by robić ewolucje - salta i rotacje. Trackline to akrobatyka, o to jest to co kręci mnie w slacku najbardziej - podkreśla.
Czwórkowy gość zaznacza, że dziś zdarza mu się zarabiać na swoich umiejętnościach. Jednak zarobek nigdy nie był jego celem. - Zaczynałem jak miałem 14 lat. To była moja zajawka, robiłem coś czego nikt inny nie robił - wspomina. - Ta zajawka doprowadziła mnie do zawodów, poznawania ludzi, podróżowania i dopiero z czasem okazało się że można to przerodzić w zawód czy możliwości zarobkowe. Nawet ten rejs wycieczkowcem był fantastyczną przygodą, a występy były dodatkiem do niej.
Jak zacząć przygodę ze slacklinem?
Najlepszym rozwiązaniem, by zacząć przygodę ze slackiem jest podjęcie prób. Na start najlepsze są krótsze taśmy. - Możemy skorzystać z giboardu, czyli deski z taśmą. To taki slackline mikroskopijnych rozmiarów, możemy z niego korzystać w każdym pokoju - zdradza zawodnik. - Slackline jest bezpiecznym sportem, to świetna aktywność dla każdego. Musimy tylko nauczyć się równowagi.
Filip Oleksik zwraca uwagę, że największym błędem jest zniechęcanie się już na początku, co często wynika ze zbyt długich slacków. - Możemy zacząć w parku, ale na taśmie rozciągniętej na 3 -5 metry, 20 cm nad ziemią. - Do tego przydadzą nam się proste wskazówki:
- patrz na koniec slacka,
- podnieś ręce do góry,
- rozluźnij ciało,
- oddychaj,
- ustawiaj stopy równolegle do taśmy.
Slackline jest młodą dyscypliną. Raczej nie ma opcji by skorzystać z lekcji u trenera, ale warto dołączyć do grup zajawkowiczów w naszych miastach. Oni chętnie dzielą się wiedzą.
Filip Oleksik podkreśla, że dla naszych ciał najgorszy jest bezruch, a siedzenie 8 godzin przy komputerze, prowadzi do bólów pleców. Slackline w postaci giborda może być tu świetną przerwą. - Każda osoba jest w stanie się tego nauczyć. To świetna familijna dyscyplina sportu. Tu nie ma ograniczeń do ludzi młodych, starych, grubych czy chudych. Po taśmie może chodzić każdy. Warto spróbować - podkreśla.
***
Tytuł audycji: Co Was kręci
Prowadzi: Piotr Galus
Gość: Filip Oleksik (zawodnika slackline i fizjoterapeuta)
Data emisji: 12.11.2023
Godzina emisji: 10.13
pj/gs