Jadąc komunikacją miejską, nie mamy możliwości słuchania muzyki z głośnika. Wtedy chętnie sięgamy po słuchawki. Te zewnętrzne od razu rzucają się w oczy, tych dousznych niemal nie widać, zwłaszcza że od pewnego czasu pozbawione są nawet kabli.
Gdy usiądziemy obok osoby, która słucha muzyki przy pomocy słuchawek, czasem słyszymy muzykę, innym razem nie. Gdy sami mamy słuchawki na uszach, to zdarza się, że słyszymy dźwięki z otoczenia. To wszystko zależy od konstrukcji słuchawek. - Niektóre z nich mają funkcję aktywnego usuwania hałasu, ale liczy się też sama konstrukcja tego sprzętu - opowiada Weronika Kurpel, inżynier akustyk, autorka bloga "Akustyczny punkt widzenia". - Są słuchawki zamknięte i otwarte - dodaje.
Słuchawki otwarte i zamknięte
Słuchawki zamknięte to takie, których konstrukcja jest mocniej napięta, dzięki czemu lepiej przylegają do głowy. - Przez to ludzie wokół nie słyszą, czego słuchamy, a my nie słyszymy tego, co dzieje się wokół - wyjaśnia rozmówczyni Oliwii Krettek. - To często słuchawki wykorzystywane w studiach nagrań. One są średnio wygodne, jeśli chodzi o użytkowanie na co dzień. Ucho jest mocno ściśnięte, słuchawki mocno przylegają i nie jest to wygodne - dodaje.
Weronika Kurpel poleca wybrać słuchawki otwarte, bo są lżejsze, mniejsze ciśnienie przyłożone jest do głowy, ucho się nie poci. - Ich minusem jest to, że ludzie obok usłyszą to, czego słuchamy, a i my usłyszymy dźwięki ze świata obok nas - wyjaśnia.
Słuchawki otwarte i zamknięte są wykonywane z tego samego materiału, mogą wyglądać identycznie. Liczy się ich konstrukcja.
Słuchawki "pchełki"
Bardzo popularne są słuchawki "pchełki", te douszne. Lekarze przestrzegają przed ich stosowaniem. - Te słuchawki bezpośrednio oddziałują na nasz kanał słuchowy. Nie poleca się ich z tego względu na to, że nasze ucho jest bezpośrednio narażone na dźwięk - wyjaśnia akustyk. - Każdy z nas słyszy na swój własny sposób, w zależności od tego, jak jest skonstruowana małżowina uszna. To nasza własna funkcja słyszenia i trochę ją zaburzamy, gdy podajemy dźwięk bezpośrednio do kanału słuchowego. Nawet jeśli słuchamy cicho - dodaje.
05:50 czwórka stacja nauka 10.06.2022.mp3 O słuchawkach, oraz ochraniaczach słuchu i stoperach, opowiada Weronik Kurpel, inżynier akustyk (Stacja Nauka/Czwórka)
Ochraniacze i stopery
Głośne słuchanie muzyki nie jest dobre. Weronika Kurpel zwraca jednak uwagę, że nie chodzi tu o jednorazowe wyjście na koncert, ale o narażenie na hałas przez np. 8 godzin dziennie. - Coraz częściej na koncertach widać dzieci z ochraniaczami na uszach, chętnie z zabezpieczeń korzystają też osoby, które pracują z dźwiękiem - zdradza rozmówczyni Czwórki. - Realizatorzy, producenci, akustycy chętnie wybierają profesjonalne stopery, które mają w miarę płaską charakterystykę. One są specjalnie pod tym kątem używane, by nie zaburzyć naturalnej równowagi słyszenia - dodaje.
Standardowe stopery tłumią tylko środek pasma, ale istnieją też bardziej zaawansowane konstrukcje, które tłumią wszystkie częstotliwości.
Naukowcy pracują także nad nową funkcją słuchawek, dzięki której dźwięk docierający do nas miałby być dobrany do kształtu ucha odbiorcy. - Sposób słyszenia w przypadku każdego z nas jest unikalny, to trochę jak linie papilarne - podkreśla Weronika Kurpel.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Weronika Puszkar
Materiał: Oliwia Krettek
Data emisji: 10.06.2021
Godzina emisji: 12.31
pj