Jak tłumaczy Wojeciech Włoskowicz z Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk i Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki - wszystko to za sprawą egzonimów.
- Są to stosowane w danym języku nazwy geograficzne obiektów położonych poza obszarem, na którym dany język jest używany. Przy czym egzonimy różnią się od nazw regionalnych, tych używanych na miejscu - mówi ekspert. - Mogą być to także nazwy państw, albo innych obiektów geograficznych, jak góry, morza, rzeki. Jednym z najstarszych polskich egzonimów jest nazwa państwa Węgry. Węgry to po węgiersku Magyarország i pomimo całej naszej sympatii, którą mamy do naszych bratanków, większość Polaków wolałaby zostać jednak przy polskiej nazwie - wyjaśnia.
Posłuchaj
07:09 CZWORKA_egzonimy_1_ 8 wrzesień 2020_cale.mp3 O polskich nazwach miast na świecie rozmawiamy z Wojciechem Włoskowiczem z Instytutu Języka Polskiego PAN (Stacja Nauka /Czwórka)
Rozmawiając po polsku, raczej nikomu nie przyjdzie do głowy, by o stolicy Litwy mówić inaczej niż Wilno, a o Lwowie inaczej niż tylko Lwów. Choć nazwy tych miast, odpowiednio w języku litewskim i ukraińskim, pisze się i wymawia inaczej niż w języku polskim. Jadąc natomiast niemiecką autostradą możemy spotkać drogowskaz z napisem Breslau, czyli po polsku Wrocław, lub Danzig – czyli Gdańsk. Są to egzonimy wynikające z naszej, często trudnej historii.
- Obce nazwy geograficzne dopasowane do języka polskiego pokazują, które obiekty, w cudzysłowie zagraniczne, są dla polskiej wspólnoty językowej, bądź były w przeszłości, szczególnie ważne – tłumaczy gość Czwórki. - Wśród nazw miast, najwięcej polskich egzonimów, to nazwy miejscowości i obiektów z dawnych Kresów Wschodnich.
Czytaj także:
W naszym języku mamy dużo spolszczeń nazw z innych regionów Europy. Kiedyś powiedzielibyśmy Solnogród – dzisiaj Salzburg. Mamy wiele swoich nazw we Włoszech. Jedną z tych, które dość szybko dorobiło się polskiego egzonimu jest Rzym. Przy czym łacińska nazwa wiecznego miasta "Roma" przeszła długą drogę w spolszczaniu.
Na palcach jednej ręki można policzyć polskie nazwy dla miast w Wielkiej Brytanii, bo te nazwy weszły do obiegu na tyle późno, że nie zdążyły przejść długich historycznych procesów adaptacyjnych. - Pół żartem można powiedzieć, że być może nasi przodkowie woleli nie tłumaczyć na język polski nazw brytyjskich, bo przecież Oxford University brzmi dużo dostojniej niż Uniwersytet w Wolim Brodzie, bo nazwa Oxford pochodzi mniej więcej od sformułowania "bród dla wołu" - dodaje ekspert.
***
Tytuł audycji: Stacja Nauka
Prowadzi: Adrianna Janiszewska
gość: Wojeciech Włoskowicz z Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk
Data emisji: 08.09.2020
Godzina emisji: 12.22
aw/pj