Zmiany w szkołach - tak, ale w innym kierunku

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2016 17:28
- Z pełna odpowiedzialnością dziś powiem, że przez 17 lat istnienia gimnazjum ta szkoła okrzepła, wypracowała swój specyficzny model działania - mówi prof. Krzysztof Biedrzycki, polonista, szef zespołu dydaktyków w Instytucie Badań Edukacyjnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Likwidowanie tej szkoły jest złe - dodaje.
Audio
  • Czwórkowi goście dyskutują o reformie szkolnictwa, jego przyszłości i potrzebach uczniów (Czat Czwórki/Czwórka)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Glow Images/East News

Ministerstwo Edukacji znów postanowiło przeprowadzi zmiany w systemie edukacji. Planowany jest powrót do 8 klas szkoły podstawowej, edukacji wczesnoszkolnej w klasach 1-4, likwidacja gimnazjów i czteroletnie licea.

Przeciwni likwidacji gimnazjum są wszyscy goście Czwórkowej audycji. Zauważają metody edukacyjne, systemy, a także profile całych szkół, które udało im się wypracować przez naście lat istnienia szkół gimnazjalnych.

Nauczyciele zwracają uwagę też na stres towarzyszący dzieciom w szkołach, mnogość materiału do opanowania czy egzaminów do zdania. W audycji zastanawiają się, jak nowa reforma szkolnictwa będzie funkcjonowała w małych miastach i miasteczkach.

***

Tytuł audycji: "Czat Czwórki"

Prowadzi: Piotr Firan

Materiał: Jakub Jamrozek

Goście: Joanna Zaręba, Justyna Oska, Edyta Janiak (nauczycielki w szkołach gimnazjalnych i licealnych), prof. Krzysztof Biedrzycki (polonista, szef zespołu dydaktyków w Instytucie Badań Edukacyjnych Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Data emisji: 1.09.2016

Godzina emisji: 15.08

pj

Czytaj także

Szkolny stres. Zamień go w motywację!

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2016 16:20
Według badań co trzeci nastolatek ankietowany w roku szkolnym 2013/2014 odczuwał nasilenie szkolnego stresu. Uczniowie denerwują się sprawdzianami, egzaminami, wymaganiami nauczycieli.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Super nauczyciel - jak się takim stać?

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2016 16:08
Niektórych nauczycieli wspominamy z sentymentem, innych ze łzami w oczach, są też tacy o których wolimy zapomnieć. Jak więc być takim belfrem jak John Keating ze "Stowarzyszenia umarłych poetów"?
rozwiń zwiń