Wypalanie traw - niebezpieczny proceder niszczący środowisko naturalne

Wiosna to czas, kiedy wzrasta w Polsce liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach. W 2017 roku odnotowano ich blisko 126 tysięcy, co stanowi 30 proc. wszystkich podpaleń.  

zdjęcie ilustracyjne

Foto: pixabay/Ylvers

Zjawisko to jest nie tylko groźne dla ludzi, zwierząt, ale też budynków czy ekosystemu. Tymczasem statystyki pokazują, że wypalanie traw nadal jest traktowane przez wielu Polaków jako skuteczna metoda użyźniania ziem. - Wystarczy jedna iska, by w trakcie kilku, kilkunastu sekund powstał z niej duży pożar. Prędkość rozprzestrzeniania się takiego pożaru to 20 km/h. Często nie jesteśmy w stanie uciec przed ogniem. Od stycznia mamy już pięć śmiertelnych ofiar wypalania traw, kilkanaście otarło się o śmierć - mówił rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Karol Kieszkowski.

- Ważne jest, żebyśmy sobie uświadomili, że w tej chwili zmienia się struktura sprawców tych pożarów. Jeszcze 20-30 lat temu była to uświęcona tradycją praktyka użyźniania ziemi. Wypalało się trawę na łąkach, aby na pogorzelisku wyrosła trawa lepszej jakości. Od kilkunastu lat ta liczba znacznie zmalała. Ma to związek z procedurami unijnymi w ramach których dopłaty do areałów rolnych otrzymają ci, których ziemie będą utrzymane w dobrym stanie naturalnym. Nie zmieniła się za to liczba pożarów wywoływanych przez głupotę i nieuwagę - opowiadał Sławomir Brzózek z Fundacji Nasza Ziemia.

Czy da się wyeliminować zjawisko wypalania traw? Czy skala zjawiska podpaleń jest w naszym kraju niepokojąca? Ile kosztuje akcja straży pożarnej i co grozi osobom celowo zaprószającym ogień? O tym w nagraniu audycji. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Dominika Klimek

Materiał przygotowała: Justyna Tylczyńska

Goście: Karol Kieszkowski (rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej), Sławomir Brzózek (Fundacja Nasza Ziemia)

Data emisji: 8.05.2018

Godzina emisji: 15.07

ac/kd