Paulina Fronczek Do tej pory promowano licea, a potem studia. Dlatego "zawodówki" są dziś na rynku bardzo źle postrzegane, mają zły PR. To są duże zaniedbania z wielu lat
Szkoła branżowa będzie realizowała wykształcenie zawodowe w dwóch stopniach. W ramach pierwszego będzie można zdobyć podstawową kwalifikację, czyli na przykład mechanika pojazdów samochodowych. W drugim stopniu - kolejną, np. technika pojazdów samochodowych. Wówczas będzie można przystąpić także do matury branżowej. Pierwsi uczniowie w szkołach branżowych pojawią się 1 września 2017 roku. - Dziś niemal 50 proc. pracodawców w Polsce zgłasza problemy z zatrudnianiem fachowców. Sprawa jest już tak poważna, że zdecydowano się na drastyczne kroki - mówiła Paulina Fronczek. A jak przekonywał Michał Sznajder, firmy usiłują "ratować się" rekrutując specjalistów z zagranicy. - Największe braki mamy w branżach produkcyjnych, m.in. w motoryzacji, ale także w sektorze przemysłowym, czy energetycznym. Tam brakuje ludzi o bardzo specjalistycznym wykształceniu - mówił ekspert.
Zaś zdaniem Bogdana Kruszakina z Ośrodka Rozwoju Edukacji, szkoły zawodowe wciąż "ewoluują". - Zmiany programowe w szkołach zawodowych wciąż są realizowane, a w ich planowaniu uczestniczą pracodawcy. Teraz system będzie "wspomagał" absolwentów, by zbliżyć ich do rynku pracy - mówił gość Czwórki.
Na ile oferta edukacyjna współgra z tym, czego potrzebują pracodawcy? W których branżach rynek specjalistów jest już nasycony, a w jakich wciąż "praca szuka człowieka" i jak odczarować mit o tym, że to studia, a nie "zawodówki" gwarantują znalezienie pierwszej pracy? Zapraszamy do wysłuchania nagrania dyskusji ze studia Czwórki.
***
Tytuł audycji: "Czat Czwórki"
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotowała: Anna Depczyńska
Gość: Paulina Fronczek (Job House), Michał Sznajder (Biuro Pośednictwa Pracy Antal), Bogdan Kruszakin (Wydział edukacji dla rynku pracy w Ośrodku Rozwoju Edukacji)
Data emisji: 22.12.2016
Godzina emisji: 15.05
kd/kul