Kawa, kakao i ryby - co jeszcze zniknie z naszego menu?
Na to, czy dany produkt jest dobrem luksusowym czy powszechnym wpływa kilka czynników. Oczywiście wiele zależy od gustów klientów i panujących mód, ale coraz częściej chodzi o dostępność. – Mówi się, że w przyszłości możemy mieć problemy z niedoborem nie tylko kawy, ale taż kakao, herbaty, kukurydzy, ryb i owoców morza - mówi Marcin Tischner, specjalista do spraw zrównoważonego rozwoju ProVeg Polska. - Są to produkty, które w odpowiednich dla siebie strefach klimatycznych nadają się do hodowli, natomiast kiedy zmieni się klimat w Azji południowo-wschodniej, w strefie saharyjskiej czy w Ameryce Środkowej, to tych hodowli nie uda się zachować – podkreśla.
Coraz droższa i coraz gorsza - co się stało ze smakiem kawy?
Już kilka latem temu naukowcy z Brytyjskiego Royal Botanic Gardens dokonali komputerowej symulacji wpływu zmian klimatycznych na krzewy kawowca, z którymi ta roślina będzie musiała się zmierzyć w następnych dziesięcioleciach. Według ich przewidywań wzrost temperatury doprowadzi już w 2080 roku do zmniejszenia liczby plantacji uprawiających kawę (Coffea Arabica) o około 85 proc. A to i tak w optymistycznym wariancie. W ubiegłym roku cena kawy na rynku światowym była najwyższa od czterech lat. Wynikało to z anomalii pogodowych w Ameryce Południowej. Zbiory kawy są mniejsze, a to przekłada się na wyższe ceny. - Samej kawy na razie nie zabraknie, jednak smakosze czarnego wywaru już odczuwają (i to dosłownie) skutki wpływu kryzysu klimatycznego na jakość upraw - tłumaczył w Polskim Radiu dr Mateusz Strzelec, geograf z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Jesteśmy przyzwyczajeni do konkretnych typów smakowych, które mają swoje pochodzenie, bazujące na klimacie i konkretnym typie gleby danego regionu. Pierwszy efekt zmian klimatu, który wybitni kawosze pewnie już zauważają, to utrata konkretnych walorów smakowych.
04:13 CZWÓRKA Czat Czworki - kawa 25.05.2022.mp3 Ocieplenie klimatu - jaki ma wpływ na nasz jadłospis? (Czat Czwórki/Czwórka)
Winnice nad Wisłą. Polska drugą Francją?
Skoro jednak ocieplenie klimatu dotyczy całej planety, to może jest szansa, żeby zmienić lokalizację konkretnych upraw? – W pewnym stopniu to może się udać. Zwłaszcza, że już teraz mówi się o tym, że w Polska będzie dobrym miejscem dla upraw winogron. Natomiast w żaden sposób nie będzie to rekompensowało strat możliwości produkcji na tych terenach, na których nie będzie to możliwe – podkreśla rozmówca Marty Zinkiewicz.
Zobacz także:
Stek w cenie sukienki od Chanel
Z naszego jadłospisu nie znikną jedynie te produkty, których uprawy są zagrożone. – Największy znak zapytania dotyczy białka, jego dostępności i sposobów konsumpcji w przyszłości - dodaje Tomasz Chyrchel, prezes firmy Generator Pomysłów. – Standardowy stek wołowy już teraz jest drogą przyjemnością - zarówno z punktu widzenia zasobności portfela jak i dobra planety. Dlatego trwają pracę nad alternatywną formą białka i być może już wkrótce stek stanie się dobrem luksusowym jak "mała" czarna Coco Chanel.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki