Antoni Olbrychski to historyk, ale i instruktor szermierki, zdobywca około 60 medali i trofeów na zawodach szermierki historycznej w Polsce i za granicą. Wraz z Rafałem Kalusem założył Akademię Szermierzy, gdzie, bazując na historycznych traktatach, uczą walczyć mieczem, raperem czy szablą.
- Szermierka na pewno była obecna już w czasach starożytnych. Wiemy to choćby z egipskich malowideł, gdzie widnieją postacie walczące na kije - mówi gość "Zaklinaczy czasu". - Nie jesteśmy w stanie powiedzieć o tym dużo, ale wiemy, że ją uprawiano. Już wtedy miała ona swoje dwa odłamy: wojenny i rekreacyjny. Podobnie pokazują to obrazy greckie czy rzymskie - dodaje.
W starożytnym Rzymie szermierkę możemy łączyć z legionistami i gladiatorami. - Wiemy ze źródeł, że legioniści trenowali drewnianymi mieczami, a z wikliny mieli uplecione tarcze - mówi Antoni Olbrychski. - Kronikarze podają, że ćwiczenia walk odbywały się dwa razy dziennie, a także, że legioniści preferowali pchnięcie nad cięcie, co jest bardzo szermiercze - dodaje.
W walkach z bronią białą pchnięcie jest zawsze groźniejsze niż cięcie. To cios bojowy, często śmiertelny. W czasach starożytnego Rzymu wybór tej techniki determinowany był też ciasnym szykiem legionistów.
24:12 czwórka zaklinacze czasu 21.01.2023.mp3 O szermierce historycznej opowiada Antoni Olbrychski (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Szermierka to walka?
Szermierka nie zniknęła w średniowieczu, a nawet zyskała nowe role. Używano jej w celu rozstrzygnięcia porachunków społecznych, a nawet na tzw. sądach bożych.
- Były wtedy różne sposoby rozwiązywania sporów np. próba wody, próba żelaza czy właśnie pojedynek - wymienia gość Jakuba Jamrozka. - Szermierka wchodziła w życie codzienne średniowiecznych ludzi. Na terenach polskich, w Księdze Henrykowskiej (to źródło śląskie), opisani są czterej rycerze-rozbójnicy, którzy zostali pojmani i w pojedynku pokonani. W późniejszych dokumentach np. Prawie Starochełmińskim opisane są pojedynki między mieszkańcami, bez zbroi, ale z mieczem i tarczą. Przegrany w takiej walce podlegał karze za przestępstwo, nawet jeśli był niewinny. To prawo opierało się na wierze, że siła boska nie pozwoli przegrać walki prawemu, niewinnemu. W praktyce jednak było różnie - dodaje.
Ostatnie wzmianki o pojedynkach tego typu pochodzą z XVI wieku. Później możemy odnaleźć zapiski z pamiętników dotyczące pojedynków, ale nie są to już pojedynki sądowe, a zwykłe.
- Pierwszy zapis sztuki szermierczej otrzymujemy dzięki Walpurgis fechtbuch. To pierwszy znany traktat - mówi Antoni Olbrychski. - Przedstawiona jest tu walka duchownego z kobietą, też duchowną. Walczą na miecze z puklerzem, czyli małą tarczą. Rysunki traktatu pokazują walkę techniczną. Ilość póz i technik jest imponująca. Są tu techniki dalekich dystansów i w zwarciu. Wg. badaczy to szermierka na bardzo wysokim poziomie. Traktat powstał około 1300 roku - dodaje.
W kolejnych wiekach powstawały następne traktaty szermiercze. Były opisem technik i stylu walki, a także przekazywały wartości moralne i etyczne.
Rycerski blask
Walczono nie tylko na miecze. Należy pamiętać, że główną bronią rycerza była kopia, a dopiero później miecz czy sztylet. - Świat rycerzy był światem fascynującym, czyny rycerskie sławiono, turnieje rycerskie cieszyły się dużą popularnością - wspomina gość Czwórki. - Blask zbroi nie był obojętnym w dawnych wiekach. Typowymi reprezentantami walki byli właśnie rycerze, ale do tego stanu aspirowali również mieszczanie czy bogaci kupcy - dodaje.
Trudno dziś powiedzieć kiedy powstały pierwsze szkoły szermierzy. Antoni Olbrychski przyznaje, że mistrzowie takich szkół nie byli szczególnie poważanymi obywatelami. - Zajmowali się przecież przemocą - wyjaśnia. - To byli tzw. ludzie luźni. Zdarzało się, że ich szkoły były zamykane - dodaje.
Współczesna szermierka historyczna
W składziku broni Akademii Szermierzy znajdziemy niemały arsenał. - Jest tu np. szabla wojenna, taka oficerska XIX-wieczna z koszem, który kryje rękę; miecze stalowe i nylonowe; miecz piórkowy - XIV-wieczny wynalazek z giętą głownią, który już wtedy służył do treningów; szable sportowe, które też nadają się do szermierki olimpijskiej, rapier i wiele innych - wymienia gość Kuby Jamrozka. - To oczywiście nie są oryginały. Wykształcili się rzemieślnicy, którzy pracują pod kątem tej dyscypliny. Tworzą broń bezpieczną, elastyczną, wytrzymałą - dodaje.
Jak przekonuje gość Czwórki, szermierka historyczna jest sportem dla każdego, wszyscy mogą spróbować swoich sił. - Warto mieć wytrzymałość na uderzenia, bo one się zdarzają, choć nie są szczególnie bolesne - mówi Antonii Olbrychski. - Trenujemy z użyciem miękkich mieczy, w maskach. Każdy z nas kiedyś zaczynał - dodaje.
Dziś w Akademii trenują głownie fani sportu, choć wszyscy doskonale wiedzą skąd wywodzi się szermierka. - Nasz trening jest treningiem sportowym, choć aspekt historyczny nadaje temu głębię - podkreśla. - Poczatkujący zaczynają z otulinowymi mieczami w maskach szermierczych. Gdy ktoś chce więcej, to mamy kurtki szermiercze z atestami na nieprzebijalność, rękawice, ochraniacze na wszystkie stawy - dodaje.
Kursanci uczą się techniki, ruchu, szermierki pojedynkowej, w której po każdym trafieniu następuje rozejście. - Trzeba ćwiczyć dystans, tempo do zadania ciosu, natarcie - mówi instruktor. - To później widzą i oceniają sędziowie na zawodach. Trzeba trafić tak, żeby sędzia nie miał wątpliwości. Trzeba górować technicznie nad przeciwnikiem - dodaje.
***
Tytuł audycji: Zaklinacze czasu
Prowadzi: Jakub Jamrozek
Gość: Antoni Olbrychski (instruktor szermierki, Akademia Szermierzy)
Data emisji: 21.01.2023
Godzina emisji: 15.10
pj