- To, co mówią autorzy tekstów ewangelicznych, jest właściwie jedynym źródłem, jakim dysponujemy - tłumaczył dr Tomasz Dekert. - Pojawia się pytanie, czy możemy je traktować jako bezpośrednie źródła historyczne, i oczywiście odpowiedź jest tu negatywna. To relacje przekazywane werbalne, w których występuje problem wspomnień, różnych punktów widzenia, perspektyw, różnych interpretacji - podkreślał gość Czwórki.
Podania mówią, że od 30. roku życia, przez 3 lata, Jezus z Nazaretu działał jako wędrowny kaznodzieja. Gromadził wokół siebie tłumy Galilejczyków i ich nauczał. Kiedy został skazany na śmierć krzyżową przez Poncjusza Piłata, dalszą działalność kaznodziejską prowadzili jego uczniowie. - Jeśli oprzemy się na tekstach nowotestamentalnych, bezpośrednio po śmierci Jezusa uczniowie są zagubieni, mają moment lęku, jednak potem następuje coś, co w wierze chrześcijańskiej uznaje się za moment zmartwychwstania Jezusa i potem następuje szereg spotkań z uczniami. Teksty Nowego Testamentu umiejscawiają te spotkania w ciągu 40 dni od zmartwychwstania, potem, od wstąpienia Jezusa do nieba, po kolejnych 10 dniach, uczniowie mają otrzymać Ducha Świętego i to jest moment uznawany przez chrześcijan za czas, po którym oficjalnie zaczynają głosić wiarę - tłumaczył ekspert.
Jak mówił, pojęcie "chrześcijaństwa" pojawiło się w Antiochii w latach 40. I wieku. - "Christianoi" to znaczy "ci od Chrystusa" - tłumaczył dr Tomasz Dekert. - Do dziś samo słowo "chrześcijaństwo", zarówno w języku polskim, jak i w wielu innych, zachowuje swój grecki rdzeń - tłumaczył. - W badaniach socjologicznych pierwotnego chrześcijaństwa pojęcie to oznacza "ruch Jezusa", czyli ludzi, którzy po prostu szli za nim i potem stali się jego wyznawcami. Ilu ich było w rzeczywistości? Ciężko powiedzieć. Ewangelie mówią o dwunastu apostołach, ale ta liczba jest bardzo symboliczna w kontekście dwunastu plemion Izraela. Mówi się też o "siedemdziesięciu uczniach", których Jezus rozesłał, ale to też może oznaczać siedemdziesiąt narodów - podkreślał ekspert.
Dziś Święta Wielkanocne to dla przedstawicieli tej religii najważniejszy czas w roku. - W pierwotnym Kościele był konflikt. Wiemy, że tendencje judaizujące były obecne bardzo długo w historii Kościoła - podkreślał ekspert. Jak tłumaczył, dzisiejsze myślenie o pierwszych chrześcijanach wywodzi się z kultury Zachodu i jest determinowane w dużej mierze m.in. przez kinematografię. - W tej interpretacji mamy grupę ludzi żyjących w radykalnej prostocie. Jeśli jednak zajrzymy do Ewangelii, na przykład w Koryncie panowała spora swoboda obyczajów, a św. Paweł apeluje, by wyznawcy ją "wycięli", był silny nacisk na to, by jej nie tolerować - mówił ekspert. - Dopiero w III wieku mamy do czynienia z prześladowaniami, skierowanymi wyłącznie i z premedytacją w stronę chrześcijan. Gdy prześladowania się kończą, chrześcijaństwo jest już silną grupą religijną, a nie "jakąś sektą z Palestyny". Mamy dokumenty, które mówią o istnieniu trzyletniego katechumenatu, innymi słowy - trzy lata trzeba było przygotowywać się, by przyjąć chrzest - podkreślał.
Czytaj także:
Pojęcie "mszy" związane jest ze słowem "missa". - Elementy łaciny w liturgii pojawiają się już w II wieku, gdy chrześcijaństwo dociera do Afryki Północnej, ale wówczas nie używano z pewnością słowa "msza". Msza w rozumieniu katolickim jest rytualnym uobecnieniem ofiary Chrystusa, ale dziś w praktyce o pierwotnych ceremoniach nie wiemy właściwie nic - mówił dr Tomasz Dekert.
15:35 czwórka jezus 2022_04_16-14-12-44.mp3 Jak powstawało chrześcijaństwo - tłumaczy dr Tomasz Dekert (Zaklinacze czasu/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Zaklinacze czasu
Prowadzi: Jakub Jamrozek
Gość: dr Tomasz Dekert (religioznawca z Akademii Ignatianum, ekspert kultury wczesnochrześcijańskiej, przede wszystkim w aspekcie problematyki orto- i heterodoksji oraz rozwoju tradycji i imaginarium)
Data emisji: 16.04.2022
Godzina emisji: 14.16
kd