- W trakcie tworzenia książki zafascynowało mnie przede wszystkim, kim była Maria Kownacka - mówiła Olga Szmidt. Przeżyła dwie wojny, przez trzy lata żyła na uchodźctwie i była nazywana siłaczką krzywdy, a to dlatego, że zakładała nielegalne szkoły dla dzieci. I to one stały się przyczynkiem jej dziecięco-literackiej twórczości.
Olga Szmidt Dla mnie najbardziej interesujące są książki przyrodnicze Marii Kownackiej - szalenie dogłębne, nie straciły na aktualności
Materiałów historycznych Olga Szmidt szukała między innymi w Izbie Pamięci Marii Kownackiej w Warszawie, która obecnie mieści się w żoliborskim mieszkaniu pisarki. Nieocenionym źródłem okazały się też opowieści jej bliskich, które pozwoliły spojrzeć na Kownacką jak na żywą i kochającą postać.
W rozmowie z Michałem Piwowarkiem autorka przypomniała również, jakie inne, poza "Plastusiowym pamiętnikiem", niezapomniane książkowe pozycje Kownackiej zawdzięczamy, opowiadała, jak przebiegała współpraca autorki z Teatrem Baj oraz przekonywała, że Plastuś wciąż oddziałuje na najmłodszych.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: "Stacja Kultura"
Prowadzi: Michał Piwowarek
Gość: Olga Szmidt (autorka książki "Kownacka. Ta od Plastusia")
Data emisji: 15.12.2016
Godzina emisji: 11.25
jsz/kd