Mawil o "Kinderland". Dzieciństwo, a upadek muru berlińskiego

- Początkowo to miała być opowieść o dzieciakach, które nie są w szkole uważane za najfajniejsze, ale świetnie grają w pingponga. Wydawca poprosił mnie jednak o stworzenie opowieści o historii Niemiec Wschodnich. Tak powstał "Kinderland" - wspomina Mawil.

Mawil, czyli Markus Witzel podczas Frankfurt Book Fair w 2014 roku

Foto: Frank May/PAP

Mawil, czyli Markus Witzel, niemiecki scenarzysta i rysownik, był jednym z gości tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Komiksów i Gier w Łodzi. W jego komiksie "Kinderland" inspiracją były wspomnienia z dzieciństwa, z epoki upadku muru berlińskiego. - Chciałem wymieszać wątki autobiograficzne i fikcyjne. To także książka o zwyczajnym dzieciństwie, które mogło przydarzyć się gdziekolwiek - mówił w rozmowie z Przemysławem Pawełkiem. - Oczywiście są tu elementy charakterystyczne dla Niemiec tamtego okresu, ale znajdziemy też wątki, które mogą przypominać o Polsce sprzed okresu przemian ustrojowych.

Jedni powiedzą, że w ówczesnych Niemczech Wschodnich było "do bani", inni, że było "w porządku". Prawda leży gdzieś pośrodku Mawil

Jak powstawał komiks "Kinderland" i czy Mawila inspiruje także współczesna historia Polski? O tym w nagraniu rozmowy z Czwórkowego poranka.

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Wywiad przeprowadził: Przemysław Pawełek

Data emisji: 1.10.2018

Godzina emisji: 8.36

kd/pj