Dziś cyberbezpieczeństwo to największe wyzwanie informatyki. O bezpieczeństwie w sieci wiele się mówi, pamiętamy o chronieniu danych i naszych finansów. Jednak cyberprzestępczość ma wiele obliczy.
Cyberataki dotyczą każdego z nas
- Cyberzagrożenia dotyczą i wielkich korporacji, ale i tych zwykłych ludzi, którzy na co dzień korzystają z internetu - mówi dr Mirosław Hajder. - Przestępczość ma to do siebie, że wybiera miejsca, gdzie może osiągnąć swoje cele, zazwyczaj finansowe. Przestępca wysokiej klasy będzie przestępcą "instytucjonalnym", np. będzie finansowany przez państwa, bo i takie sytuacje się zdarzają, będzie on atakował duże podmioty, w szczególności te, gdzie można albo zdobyć pieniądze, albo dokonać pewnych szkód w działaniu państwa. Przestępca niższej klasy będzie atakował zwykłego użytkownika - dodaje.
Gość Czwórki zwraca też uwagę na proceder, gdy zwykły użytkownik wykorzystywany jest pośrednio, bez swojej wiedzy, do ataku na wielkie firmy czy instytucje. - Warto dbać o swoje cyberbezpieczeństwo, by nie stracić cennych dla nas wiadomości czy finansów. Należy zadbać też o to, by nie stracić swojej reputacji, gdy np. z naszego komputera, zupełnie bez naszej wiedzy, ktoś zostanie zaatakowany - podkreśla ekspert.
Cyberbezpieczeństwo każdego z nas
Użytkownicy sieci od lat wiedzą, że warto pilnować swoich danych osobowych, nie robić zakupów w niesprawdzonych sklepach, nie wszędzie podawać numery swoich kart kredytowych czy nie wysyłać kopii dowodu osobistego. - Mniej popularne jest zalecenie, by korzystać z legalnego, aktualnego oprogramowania - zwraca uwagę gość Kamila Jasieńskiego. - Dziś producenci oprogramowania doprowadzili do tego, że atak na nasz system jest trudny - dodaje.
Osobna kwestia są to serwisy, które zawierają nielegalne czy półlegalne elementy, np. strony z pirackim oprogramowaniem czy pornografią. - Te elementy sieci najczęściej powodują infekowanie naszych systemów szkodliwym oprogramowaniem - tłumaczy ekspert. - Trzeba zachowywać się z dużą dozą dystansu, czujnością i podejrzliwością do tego, co nam serwuje internet - podkreśla.
Nigdy dość czujności
Walkę między firmami produkującymi oprogramowanie a cyberprzestępcami doktor Mirosław Hajder porównuje do gonitwy policjantów i złodziei. - Przestępcy szukają luk, bramek, wejść do systemu, a firmy starają się zapewnić maksymalne bezpieczeństwo - tłumaczy.
Osoby dokonujące cyberataków na nasze bezpieczeństwo chętnie stosują szczególną socjotechnikę. Żerują na naszej łatwowierności, apelują do naszych uczuć, jak miłość, litość, współczucie, zazdrość, a nawet złość. - Te ataki polegają na wyciąganiu od nas informacji, jest ich coraz więcej i przyrost ten jest dynamiczny - ocenia ekspert.
13:39 czwórka pierwsze słyszę 09.02.2022.mp3 O cyberbezpieczeństwie opowiada dr Mirosław Hajder (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Wielkie firmy, wielkie ataki
Na ataki narażone są wielkie firmy, banki czy nawet całe państwa. - Istnieje pojęcie "infrastruktury krytycznej". Jej funkcjonowanie jest konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa państwu jako całości. W jej skład wchodzą m.in. banki, systemy alarmowe, systemy zarządzania ruchem drogowym czy energią - wymienia gość Czwórki. - Cyberprzestępcy, chcąc sparaliżować państwo, dokonują zamachów właśnie na infrastrukturę krytyczną - dodaje.
Pierwszy ogromny cyberatak na państwo miał miejsce w 2007 roku. Był sukcesem przestępców - w efekcie ich działań Estonia została sparaliżowana. Przestały działać radio czy telewizja, kraj zniknął z map internetowych. - Są podejrzenia co do tego, kto stał za tym atakiem, ale wciąż niepotwierdzone - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Dziś jesteśmy dużo lepiej zabezpieczeni - dodaje.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: dr inż. Mirosław Hajder
Data emisji: 09.02.2022
Godzina emisji: 08.15
pj