"Łokieć tenisisty". Schorzenie programistów i pracowników biurowych

Nie na korcie, ale przede wszystkim przy biurku można nabawić się schorzenia nazywanego "łokciem tenisisty" Narzekają na nie programiści, informatycy, pracownicy biurowi, ale też dentyści, murarze czy monterzy.

Dlaczego po wielu godzinach pracy przy komputerze zaczynają nas boleć stawy?

Foto: Shutterstock.com/Krakenimages.com

• "Łokieć tenisisty" to uciążliwa dolegliwość, która przeszkadza w codziennym życiu powodując ból okolicy nadgarstka.
• W przeszłości mierzyły się z nią osoby, które grały w tenisa. Dziś to przede wszystkim problem pracowników biurowych i programistów. 
• Jeśli odczuwamy ból, gdy próbujemy uruchomić nadgarstek, tj. przy chwytaniu, zaciskaniu, podnoszeniu, powinniśmy skonsultować się z lekarzem.
• Nieleczony "łokieć tenisisty" w przyszłości może stać się problemem trudnym do rozwiązania.

"Łokiec tenisisty" - skąd wzięła się nazwa schorzenia?

"Łokieć tenisisty", czyli inaczej zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej, swoją nazwę zawdzięcza aktywności, której uprawianie bardzo często prowadzi do przeciążeń w obrębie mięśni prostowników przedramienia, a dokładnie okolicy ich przyczepów do kości ramiennej. - Nazwa historyczna rzeczywiście ma związek z tą dyscypliną sportową, bo schorzenie przede wszystkim rozwijało się u tenisistów. Kiedyś rakiety były drewniane i bardzo ciężkie. Używanie ich prowadziło do przeciążenia mięśni odpowiadających za ruch bekhendu - wyjaśnia Zygmunt Bartosiewicz, fizjoterapeuta i właściciel kliniki fizjoterapii. - Teraz sprzęt jest lekki, więc szacuje się, że 95 proc. osób z tym schorzeniem to nie tenisiści, tylko ludzie w wieku 30-50 lat, którzy dużą ilość czasu spędzają przy komputerze.

O czym należy pamiętać na korcie?

Jak przyznaje fizjoterapeuta Mateusz Borkowski, zaledwie 5 proc. pacjentów, którzy zgłaszają do niego o pomoc, to osoby uprawiające sport.

Posłuchaj

03:20 CZWÓRKA Pierwsze slysze - lokiec 04.08.2023.mp3 "Łokieć tenisisty" - jakie są objawy i metody leczenia? (Pierwsze słyszę/Czwórka)

- Tenisiści amatorzy zazwyczaj uskarżają się na ten problem, jeżeli mają nieprawidłową technikę uderzenia. Mowa tutaj o skróconym bekhendzie czy złym prowadzeniu uderzenia przez tzw. łokieć. Dlatego też, poza samą konsultacją z fizjoterapeutą, warto też zasięgnąć opinii trenera tenisa, który poprawi naszą technikę odbicia - radzi rozmówca Martyny Ogonek.

"Łokieć programisty"?

Większość pacjentów skarżących się na "łokieć tenisisty" stanowią jednak pracownicy biurowi oraz programiści. - Jeżeli używamy narządu ruchu w bardzo monotonny, powtarzalny sposób przez te pięć czy osiem godzin dziennie, to każdemu z nas taka dolegliwość może się przytrafić - dodaje Zygmunt Bartosiewicz. - Oczywiście możemy pomóc sobie stosując bardziej ergonomiczną klawiaturę czy ergonomiczną myszkę, możemy rozluźniać mięśnie prostowników w czasie pracy, ale problemem jest to, że z komputera korzystamy w długotrwały i powtarzalny sposób.  

Sprawdź też:

• Fizjoterapeuta. "Zawód dla tych, którzy lubią się uczyć"
• Syndrom SMS-owej szyi. Epidemia, która opanowała cały świat

Gdzie szukać pomocy?

Poza programistami w grupie ryzyka są też dentyści, murarze oraz monterzy. Niestety zła wiadomość jest taka, że zazwyczaj odpoczynek czy zmiana stanowiska pracy to za mało, by pozbyć się bólu. - Krótkoterminowo da nam to ulgę, natomiast zmiany przeciążeniowe mają tendencję do powrotów. W związku z tym jeżeli nie udamy się na odpowiednią konsultację i nie zmienimy stylu życia, ten problem nie tylko będzie nawracał, ale będzie nawracał szybciej i o większym nasileniu, i będzie trudniejszy do rozwiązania - ostrzega Mateusz Borkowski.  

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzący: Kamil Jasieński

Materiał: Martyna Ogonek

Data emisji: 04.08.2023

Godzina emisji: 7.25

kul