Zjawisko "light pollution" (zanieczyszczenie światłem) dziwi i martwi badaczy i obserwatorów nieba, ale wpływa na życie każdego z nas. Z roku na rok w nocy jest coraz jaśniej, "light pollution" postępuje szybciej, niż przypuszczano, co wykazali naukowcy w raporcie opublikowanym w czasopiśmie "Science". Problem nie jest nowy, zaskakuje jednak szybkość jego narastania, a badacze porównują go do smogu.
Problemy astronomów
- Zanieczyszczenie światłem jest to taka pomarańczowa poświata, która widoczna jest tuż nad miastami - mówi Justyna Olszewska ze studenckiej grupy Astronomów Good Night Collective, wyliczając kolejne rodzaje zakłóceń. - Są to:
- zakłócenia świetlne, czyli symfonia świateł - wygląda to tak, jakbyśmy patrzyli na choinkę w święta - każde światło jest innej barwy, jest ich dużo i wszystkie nakładają się na siebie;
- światła niepożądane, zbłąkane - przykładem jest sytuacja, gdy podświetlany pomnik z czasem znika, ale samo podświetlenie zostaje;
- blask i oślepienie - czyli nadmierna jasność, która powoduje bardzo duży dyskomfort
- wylicza gość audycji.
Wszystko to utrudnia prace astronomów. W ostatnich latach obserwatoria nieba położone blisko miast zmagają się z coraz większymi problemami.
- Nawet nasze obserwatorium w Poznaniu założone w 1919 roku jest tym zagrożone - mówi Jakub Tokarek z Obserwatorium Astronomicznego UAM. - Kiedyś znajdowało się ono kilka kilometrów za miastem. Po II wojnie światowej zauważono, że miasto się rozrasta i coraz gorzej jest prowadzić tam obserwacje naukowe. Wykorzystywano je jeszcze do początku lat 90., a następnie zostało przeniesione do Borowca pod Kurnikiem. Sytuacja jednak się zmienia, a dziś sam Kurnik się rozrasta i jego światła wypływają na badania nieba - dodaje.
03:58 czwórka pierwsze słyszę 02.02.2023.mp3 Czym jest zanieczyszczenie światłem i jak na nas wpływa? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Jednym z państw, w którym naukowcy bardzo często spoglądają w gwiazdy, jest Chile. Tam władze lokalne podpisały porozumienie o ograniczaniu natężenia światła.
"Light pollution" w zwykłym życiu
Omawiane zjawisko utrudnia życie nie tylko obserwatorom, ale i każdemu z nas. Wpływa na zdrowie i codzienne funkcjonowanie.
- Może powodować problemy z oczami, ze wzrokiem. Nasze oczy bardziej się męczą wieczorami, które są rozświetlone zanieczyszczonym światłem. Te z kolei przekładają się na problemy z produkcją hormonów, które mogą przełożyć się na ryzyko zachorowań na nowotwory - wymienia Michał Pawłowski. - "Light pollution" wpływa też na funkcjonowanie naszego otoczenia, przyrody. - "Wyspy światła" mają to do siebie, że wabią zwierzęta, przez co są one bardziej skołowane. Zapylacze wędrują do światła, jasność zmienia przyrodnicze relacje między ofiarą a łowcą - dodaje.
Dziś ocenia się, że najważniejszym źródłem zanieczyszczenia światłem jest oświetlenie dróg. Naukowcy wskazują, że generuje ono też problemy ekonomiczne. - Świecimy żarówką, by oświetlić drogę, a 40 procent światła leci nam na boki i w niebo. To problem natury astronomicznej i ekonomicznej - zauważa Jakub Tokarek. - Ograniczenie tego źródła, zmiana sposobu świecenia lamp drogowych może mieć realny przelicznik finansowy - dodaje.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał przygotował: Szymon Majchrzak
Data emisji: 02.02.2023
Godzina emisji: 08.32
pj