ZOBACZ WIĘCEJ "Strefa gamingu" - wywiady, relacje, ciekawostki
Skradanki to gatunek gier zapomnianych, które dawniej cieszyły się niezwykłą popularnością. "Tenchu", "Thief" czy "Hitman" - to doskonale znane wszystkim przykłady klasyków, których w tym gatunku możemy znaleźć znacznie więcej. - To była wówczas nowość, która doskonale przyjęła się na rynku i szybko rozprzestrzeniła. Skradali się wtedy wszyscy - wspominał Wojciech Sypko, prezes Red Dev Studio. A jak podkreślał Radomir Kucharski z Incuvo, który swoją przygodę ze skradankami zaczynał od "Thiefa", to był "zupełnie inny rodzaj rozgrywek". - W porównaniu z popularnymi wtedy strzelankami. Wymagał bardziej taktycznego podejścia i spokojnego rozgrywania - tłumaczył ekspert.
55:54 2020_07_26 12_04_14_PR4_Strefa_Gamingu.mp3 O popularnych niegdyś skradankach opowiadają Wojciech Sypko i Radomir Kucharski (Strefa gamingu/Czwórka)
- Strzelanki były podobne do siebie, to była prosta mechanika, w której chodziło o to, by jak najszybciej strzelać i jak przy tym zabijać. "Thief" był zupełnie inny: tam trzeba było skradać się powoli od cienia do cienia, gasić światła. Nacisk położony był nie na zabijanie, ale na skradanie. Bohater nie był herosem, musiał się ukrywać i unikać bezpośredniej konfrontacji - wspominali goście Czwórki.
Czytaj także:
Skradanki miały - jak tłumaczyli goście Czwórki - niezwykły klimat, ale zawierały także sporo absurdów. - Stanie w cieniu, czy wtapianie się w tłum, unikanie spotkania, gdy staliśmy w odległości pół metra od przeciwnika - to w realnym życiu byłoby niemożliwe, ale pamiętajmy, że trzeba było "przemycić" jakoś te elementy do mechanizmu gry, by skradanie było urozmaicone i jednocześnie pozwalało osiągać zamierzone cele - tłumaczył Wojciech Sypko. - Twórcy gier muszą iść na pewne kompromisy, naginać nierzadko jej logikę, aby polepszyć efektywność graczy - mówił ekspert. A jak przekonywał Radomir Kucharski, taka "niewidoczność" była problemem w pierwszych skradankach, potem zostało to poprawione. - Wraz z rozwojem mechanik kłopot zniknął, ale pozostały inne: na przykład możliwość schowania się do kartonu po telewizorze - żartował ekspert.
Dziś twórcy gier w w umiejętny sposób łączą gry akcji i skradanki. Przykładami są m.in. "Shadow of Mordor", czy "Assassin's Creed". - Sama formuła skradania się dość szybko została wyczerpana, dlatego dziś wygląda to inaczej. Można wybierać swój styl, proporcje są wyważone, łączy się różne typy gier w jedną - mówił Wojciech Sypko.
W programie także mnóstwo dobrej muzyki i znanych soundtracków z gier.
***
Tytuł audycji: Strefa gamingu
Prowadzi: Łukasz "JeffreJ" Chmiel
Goście: Wojciech Sypko (prezes Red Dev Studio), Radomir Kucharski (członek zarządu Incuvo)
Data emisji: 26.07.2020
Godzina emisji: 12.15
kd