Logo Polskiego Radia
Jedynka
Dorota Cała 29.11.2010

Energetyczne zasoby przyrody

Wspomnienie katastrofy w Czarnobylu i przyzwyczajenie do korzystania z nieodnawialnych źródeł energii to przyczyny niechęci Polaków do budowania elektrowni atomowych, wiatrowych czy wodnych. Na szczęście, z roku na rok stajemy się im coraz bardziej przychylni.
Energetyczne zasoby przyrodySXC

Energetyczne zasoby przyrody dzielimy na odnawialne i nieodnawialne. Z tych drugich, takich jak węgiel czy ropa, korzystamy cały czas. Z odnawialnych wciąż niewiele. Nadal energia słoneczna, wiatrowa, wodna czy biomasa są rzadko wykorzystywane, natomiast energia atomowa budzi negatywne emocje. Katarzyna Pilarska sprawdzała, dlaczego ciągle jesteśmy tak negatywnie nastawieni do, między innymi, siłowni jądrowych:

- Jesteśmy bardzo uprzedzeni do takich źródeł energii jak energia jądrowa tudzież wiatrowa. Wiem, że nawet wiatraczki przeszkadzają ludziom w niektórych miastach, a wydaje mi się, że to jedna z bardziej efektywnych i chyba opłacalnych technologii, szczególnie energia słoneczna, wiatrowa.

Czy one faktycznie są lepsze? Na czym ta ich lepszość polega?

Doktor Janusz Kotowicz, dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej: - Jest kilka aspektów, które je wyróżniają. Są lepsze przede wszystkim ze względu na emisję. Każde z nich nieco inaczej się zachowuje. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wiatr, to w ogóle nie mówimy o żadnej emisji. Nie mamy jej na myśli również w przypadku substancji, dwutlenku węgla, ale możemy mówić o emisji hałasu. Obecnie przed energetyką stawiane są zasadniczo wyzwania wynikające z konieczności ograniczenia tej związanej z dwutlenkiem węgla. To jest podstawowa sprawa.

Z czego może wynikać przerażenie ludzi, strach przed odnawialnymi źródłami energii?

Doktor Janusz Kotowicz: - Ten rodzaj energetyki z reguły jest droższy niż opierająca się na klasycznych paliwach kopalnych. Wynika to z dwóch przesłanek. Po pierwsze, nakłady inwestycyjne są na nią na ogół wyższe. Po drugie, czas wykorzystania bywa nie tak duży.

Skąd się bierze uprzedzenie?

- Może ludzie nie są przyzwyczajeni? Może już sam fakt tego, co się stało w Czarnobylu, odstręcza ludzi od najczystszej formy energii, energii atomowej, która, jak wiadomo, jest nieograniczona. Wydaje mi się jednak, że jest to kwestia czasu. Młodsze pokolenia będą inaczej do tego podchodziły. Na pewno najgorzej jest z ludźmi starej daty.

Czy można powiedzieć stanowczo, że któreś z odnawialnych źródeł energii specjalnie się wyróżnia?

Doktor Janusz Kotowicz: - Nie da się wybrać jednej. One dla każdego kraju są inne. Należy ze wszystkich w miarę możliwości równomiernie korzystać. W tej chwili jest nacisk w Polsce na energetykę wiatrową. Jeżeli natomiast mówimy o wodnej, to sytuacja wygląda inaczej. Zasoby do wykorzystania szacuje się na dwadzieścia trzy-dwadzieścia cztery terawatogodziny. Polska potrzebuje każdego roku powyżej stu pięćdziesięciu terawatogodzin energii elektrycznej. Nawet teoretyczne zasoby są wielokrotnie mniejsze. Jeśli weźmiemy pod uwagę zasoby techniczne możliwe do wykorzystania, okazuje się, iż są one jeszcze mniejsze. To jest poziom dwunastu terawatogodzin. Polska z założenia nie ma w ogóle możliwości, żeby energetyki wodnej było zbyt wiele, natomiast wykorzystujemy jedynie nieco powyżej dziesięciu procent zasobów technicznie możliwych do uzyskania. I właśnie tu jest problem.

29-11-2010 06:24 3'26