Wystarczy dziesięć procent własnych środków, aby przeprowadzić nowoczesną termomodernizację budynków publicznych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchamia nowy projekt „Zarządzanie energią w budynkach użyteczności publicznej”. Teraz o pieniądze będą mogli starać się nie tylko najwięksi "pożeracze" energii, ale również urzędy, szkoły i szpitale. Agnieszka Jas:
Termomodernizacja to jeden z najefektywniejszych sposobów na ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Dzięki pieniądzom z nowego programu będzie można już nie tylko wymienić piece i zmodernizować systemy grzewcze.
Jan Rączka, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej: - Wyróżniającą cechą jest fakt, że zachęcamy również do przyjrzenia się instalacjom elektrycznym, które w starszych budynkach często szwankują. Ten program jest kompleksowy, toteż nie nazywamy go programem termomodernizacji, lecz zarządzania energią w budynkach, ponieważ tutaj też można sporo zyskać.
Zużycie energii może zmniejszyć się nawet o trzydzieści procent – zaznacza Wiceminister Środowiska Janusz Zaleski.
Janusz Zaleski: - Zahamowanie strat energii i oszczędność energetyczna to wymóg stojący przed całym państwem i przed każdym obywatelem z osobna. Państwo musi to robić ze względu na zobowiązania międzynarodowe. Taka jest potrzeba. Obywatele natomiast w trosce o własną kieszeń.
Niezmodernizowanych obiektów użyteczności publicznej, mogących skorzystać z dofinansowania, jest jeszcze w Polsce około trzech tysięcy.
Filip Helbig z Górnośląskiego Związku Metropolitalnego: - Pomoc finansowa jest w tej kwestii niezbędna, ponieważ gminy mają w swoich zasobach bardzo dużo obiektów wymagających działań termomodernizacyjnych, sprawdzania efektywności energetycznej. Naszą rolą obecnie jest przekazanie tej informacji jak najszerzej do polskich miast. Prawdopodobnie już w przyszłym miesiącu uda nam się zorganizować spotkanie dla przedstawicieli miejscowości, szkół i szpitali leżących na naszym terenie.
O pieniądze mogą się także starać państwowe i ochotnicze straże pożarne oraz kościoły – dodaje Jan Rączka.
Jan Rączka: - Teraz przesuwamy się w kierunku mniejszych podmiotów, niebędących w stanie samodzielnie przygotować pakietu kilkunastu budynków, tylko mających ich do modernizacji zaledwie kilka. Jeżeli to większy obiekt, wystarczy jeden. Przeciętny koszt termomodernizacji to statystycznie milion złotych. Jeśli budynek jest wyjątkowo duży, z powodzeniem może kosztować kilka milionów złotych.
Wystarczy mieć środki w wysokości zaledwie dziesięciu procent wartości inwestycji - dodaje Filip Helbig.
Filip Helbig: - Montaż jest następujący: trzydzieści procent dotacji, sześćdziesiąt procent pożyczki z Narodowego Funduszu i dziesięć procent środków własnych. W sukurs mogą przyjść wojewódzkie fundusze, z których pożyczki będą wsparciem dla beneficjentów. Najważniejszy ich profit to prawdopodobne umorzenie w przyszłości.
Konkurs zostanie ogłoszony na początku marca.
28-01-2011 06:24 02'55