Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 26.02.2014

Media w Rosji: próba przejęcia Krymu oznacza wojnę

Krym jest ciałem obcym w organizmie Ukrainy - taką tezę stawia ”Moskiewski Komsomolec”.
SewastopolSewastopolWikipiedia/Georige Chernilevsky

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

”Moskiewski Komsomolec” przypomina, że przekazanie półwyspu Ukrainie w 1954 roku przez Nikitę Chruszczowa było błędem, który do dziś ma swoje konsekwencje. Jednocześnie gazeta zauważa, że ten, kto chce odebrać Ukraińcom Krym, stracił zdrowy rozsądek.

Dziennik przypomina wypowiedź Władimira Putina, że ten, kto nie żałuje rozpadu ZSRR, nie ma serca, ale ten, kto chce go odbudować, nie ma głowy. Zdaniem ”Moskiewskiego Komsomolca”, dziś w taki sam sposób należy odnosić się do prorosyjskich nastrojów na Krymie. Dziennik ostrzega, że jakakolwiek próba przejęcia przez Rosję kontroli nad półwyspem doprowadzi do wojny.

- To będzie wojna, która nadszarpnie naszą gospodarkę, nasze kontakty z Ukrainą i stosunki z Zachodem - alarmuje „Moskiewski Komsomolec”.

Gazeta podkreśla, że Moskwa może obrażać się na Stany Zjednoczone za to, że wtrącając się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, radzą Rosji trzymać się z boku i nie wprowadzać wojsk na Krym. Jednak w ocenie rosyjskich dziennikarzy Waszyngton ma rację. - Co nie oznacza, że nie powinniśmy wszelkimi innymi sposobami bronić rosyjskich interesów na półwyspie - dodaje gazeta.

W opinii ”Moskiewskiego Komsomolca” jeśli Rosja będzie współpracować z Zachodem dla rozładowania sytuacji na Ukrainie, to krymski kryzys rozejdzie się po kościach.

IAR/agkm

Krym
Krym, Google Maps