Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 14.03.2010

Batalia o miejsca w dyplomacji Unii Europejskiej

Niemcy i Francja usilnie zabiegają o najlepsze miejsca i duże wpływy, Polska celuje na razie w jedną z unijnych placówek.

Trwa walka między krajami o najwyższe stanowiska w europejskim korpusie dyplomatycznym. Niemcy i Francja usilnie zabiegają o najlepsze miejsca i duże wpływy, Polska celuje na razie w jedną z unijnych placówek. Konkursy na część z nich zostały rozpisane, a w najbliższą środę szefowa unijnej dyplomacji przedstawi proponowany przez siebie kształt korpusu, który docelowo ma liczyć około pięciu tysięcy osób.

Catherine Ashton, odpowiedzialna za stworzenie korpusu, chce mieć do pomocy dziewięciu dyplomatów - sekretarza generalnego, jego zastępców i dyrektorów, którzy mają się zająć współpracą ze światem. Właśnie o te najwyższe stanowiska najbardziej zabiegają Francja i Niemcy, które w europejskiej polityce zagranicznej chcą mieć najwięcej do powiedzenia.

Prawie 150 placówek UE

Równolegle toczy się walka o placówki dyplomatyczne. Jest ich prawie 150 - na część z nich kraje członkowskie mogą już proponować swoje kandydatury. Polski kandydat - Andrzej Ananicz, który przegrał z Litwinem starania o unijną placówkę w Afganistanie, teraz ma ubiegać się o Pakistan. Z nowych krajów Unii, oprócz Litwy, jeszcze tylko Węgry mają unijnego ambasadora w Norwegii. To słaby wynik, dlatego te państwa domagają się równowagi geograficznej w korpusie. Jednak na razie - jak wynika z nieoficjalnych informacji - Catherine Ashton nie chce się zgodzić na wpisanie takiego wymogu przy rekrutacji unijnych dyplomatów.

Jej współpracownicy mówią, że będą decydować wyłącznie względy merytoryczne, co jest o tyle interesujące, że sama szefowa unijnej dyplomacji tego warunku w momencie wyboru nie spełniała, bo zdecydowały polityczne ustalenia.

to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)