Oto nasza subiektywna lista najmocniejszych pozycji roku 2016:
1. Uncharted 4: Kres złodzieja - niby to samo co wcześniej, czyli podróż po egzotycznych krajach i zapomnianych ruinach przerywana strzelaninami - ale z paroma modyfikacjami wychodzącymi poza znaną formułę, w dodatku świetnie zamyka sagę i pięknie wygląda. To najładniejsza z gier, w jakie grałem w zeszłym roku, dzięki czemu naprawdę chce się korzystać z dającego niezłe możliwości trybu foto.
YouTube/PlayStation
2. Doom – legendarna strzelanina powraca w sposób godny i bez brania jeńców. W trybie kampanii pokazuje jak można połączyć mechanikę sprzed 20 lat z dzisiejszą oprawą oraz dynamiką, której próżno szukać u większości konkurencji.
YouTube/Bethesda Softworks
3. Titanfall 2 – w naszej ocenie gra najlepiej sprawdzająca się w trybie dla wielu graczy – dodanie do patentów znanych z serii Call of Duty olbrzymich robotów dało nową jakość, a zrównoważenie rozgrywki wymusza z graczy sporą dawkę zajadłości. Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu multiplayerowym numerem 1 jest „Overwatch”, ale to jednak tytuł nie dla nas.
YouTube/Titanfall 2
4. The Last Guardian - bo to emocjonująca, baśniowa przygoda, z niesamowitymi projektami lokacji i cyfrowym stworzeniem, które istnieje dla gracza naprawdę, a nie tylko na ekranie. Szkoda że oprawa co chwila przypominała że gra powstawała 10 lat
YouTube/PlayStation
5. Firewatch - 'symulator chodzenia', który stwarza intymną relację pomiędzy dwójką bohaterów, z których żadnego ani razu nie widzimy. Do tego klimat tajemnicy i dziwności, co w połączeniu daje małą, ale wyjątkową produkcję.
YouTube/Campo Santo Productions
6. Darkest Dungeon - czyli jako gracz tworzymy drużynę tylko po to, by zaraz zginęła penetrując podziemia, ale łażenie po lochach jest nie tylko wymagające i wciągające ale też pięknie wygląda. Utrzymana w wyjątkowym stylu grafika 2D i nawiązania do twórczości Lovecrafta tworzą razem oryginalny i nastrojowy efekt.
YouTube/Red Hook Studios
7. Unravel - perełka. Miniaturowy diament najwyższej jakości. Wydaje się że to tylko prosta gra platformowa pełna łamigłówek, ale wygląda pięknie, brzmi pięknie, i przy tym wszystkim opowiada historię, choć niby nie ma narracji. Cudo.
YouTube/Unravel Game
8. Layers of Fear – gra, która autentycznie przeraża podróżą w głąb świadomośći głównego bohatera. Jako malarz zwiedzamy swój dom, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje. Czy to w domostwie straszy, czy to z nami jest nie wszystko w porządku? Autorzy nie dają jednoznacznej odpowiedzi, co pogłębia efekt.
YouTube/Aspyr Media
9. Shadow Warrior 2 - czyli znowu polskie studio pokazuje, że może konkurować z największymi, w tym przypadku z Doomem. Studio Flying Wild Hog pokazało, że ma sporo dobrych pomysłów, a ich produkcja to ta sama kategoria wagowa co zagraniczny „Doom”. I podobnie bawi. Czekamy na edycję konsolową, żeby dołączyć SW2 do tego samego zestawienia za rok.
YouTube/DevolverDigital
10. Dark Souls III – czyli najnowsza część serii skierowanej do graczy wymagających dużych wyzwań. Fani serii mieli nieco zastrzeżeń, ale dla nowych graczy będzie to ciekawa i zapadająca pamięć w gotycki świat.
YouTube/Bandai Namco Entertainment America
11. Bound - pozycja 11, ale co zrobić? Znowu gra polska, w dodatku bardzo wyjątkowa. Przy pierwszym kontakcie wydaje się że jesto to dziwaczna gra platformowa, ale sprawdza się przy tym przy opowiadaniu historii (można? można!), do tego wizualnie jest to doświadczenie oparte na psychodelicznej jeździe przez historię malarstwa nowoczesnego.
YouTube/PlayStation
Nie zagraliśmy w The Witness i Inside, co wspominamy tylko dlatego, że podobno bez tych tytułów lista gier roku była by zwyczajnie niekompletna.
Przemysław Pawełek, man, PolskieRadio.pl
