Czterdzieści piramid Słowackiego
W 1806 roku Józef Czech, dyrektor Gimnazjum Wołyńskiego w Krzemieńcu, przyjął na posadę nauczyciela wymowy i poezji 33-letniego Euzebiusza Słowackiego, który wcześniej zasłużył się jako guwerner rodziny Poniatowskich w Tuhańczy. W chwilach wolnych od pracy młody pedagog poświęcał uwagę nastoletniej Salomei, córce Teodora Januszewskiego, zarządcy szkoły.
44:15 Dwojka Opowiesci po zmroku 15.09.2014.mp3 "Kiedy po raz pierwszy trafiłem do domu, w którym urodził się Juliusz Słowacki, zastałem to miejsce w opłakanym stanie". Audycję o Krzemieńcu przygotowała Joanna Szwedowska (PR, 15.09.2014)
14:52 Dwójka Kwadrans 5.09.2019.mp3 Wędrówka po Krzemieńcu. Audycja Krzysztofa Renika (PR, 5.09.2019)
02:48 Słowacki_Mieć 19 lat.mp3 Juliusz Słowacki w latach młodości – audycja Andrzeja Sowy i Piotra Dmitrowicza z cyklu "Mieć 19 lat". (PR, 23.11.2005)
W 1808 Euzebiusz Słowacki i Salomea Januszewska wzięli ślub. Nowożeńcy wybudowali w Krzemieńcu dom, w którym zamieszkali rok później - wspólnie z maleńkim Juliuszem, który przyszedł na świat 4 września 1809 roku. Jego matka miała wtedy 17 lat, a ojciec 36. Euzebiusz Słowacki pożył jeszcze 5 lat i zmarł na gruźlicę. W spadku przekazał synowi nie tylko śmiertelną chorobę, lecz także pokaźny majątek. Przez resztę życia Juliusz Słowacki podupadał na zdrowiu, ale prawie wcale nie musiał zarabiać. Krótki czas, jaki mu pozostał, mógł poświęcić na pisanie. Zmarł 3 kwietnia 1849 roku, nie dożywszy 40. urodzin.
Kiedy żył, tylko nieliczni rozumieli wielkość jego talentu. Słowacki tworzył przecież w cieniu wielkiego Adama Mickiewicza, którego uważano za niedościgłego herosa literatury. Nie doceniano młodszego poety tym bardziej, że ośmielił się z Mickiewiczem nie zgadzać i forsować konkurencyjne poglądy. Na pogrzeb Słowackiego przyszła garstka przyjaciół, ale żaden z nich "nie uczcił choćby słowem jednym pamięci największego mistrza rymów polskich", jak pisał Zygmunt Krasiński.
Również Cyprian Kamil Norwid złożył poecie pośmiertny hołd: "odszedł już od nas ten arcymistrz słowa, ten najpotężniejszy rzeźbiarz posągów duchów, który czterdzieści poematów jak czterdzieści piramid na pustyni świata po sobie zostawił".
52:25 [B]TRÓJKA 9 wrzesień 2014 21_07_58.mp3 Czy zapomnieliśmy o Słowackim? Prof. Marian Płachecki i Paweł Goźliński dyskutują w audycji Jerzego Sosnowskiego (PR, 9.09.2014)
Od Byrona do Słowackiego
Słowacki debiutował w 1830 roku poematem w stylu bajronowskim "Hugo". W pierwszym okresie twórczości często zarzucano poecie naśladownictwo - nie tylko Byrona, lecz także Szekspira i Mickiewicza. Młodzieniec nie poddawał się jednak, na zarzuty odpowiadając kolejnymi utworami. Napisał m.in. dramaty "Kordian" (1834), "Horsztyński" (1835), "Balladyna" (1839), "Mazepa" i "Lilla Weneda" (1840), "Ksiądz Marek" (1843) i "Sen srebrny Salomei" (1844), a także liczne powieści poetyckie, z "Beniowskim" i "Królem-Duchem" na czele.
39:45 Słowacki_legenda.mp3 O życiu i twórczości Juliusza Słowackiego rozmawiają doc. Mikołaj Sokołowski z Instytutu Badań Literackich oraz historyk literatury prof. Andrzej Fabianowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Audycja Hanny Szof z cyklu "Zagadki literackie" (PR, 29.12.2009)
Pisał dużo, zdając sobie sprawę, że ma coraz mniej czasu. Dzięki intensywnej pracy niebawem doszedł do własnego stylu, ugruntowując nie tylko oryginalny język literacki, lecz także zespół poglądów estetycznych, filozoficznych i politycznych. Wiele z nich szło pod prąd zapatrywaniom środowisk artystycznych, które nadawały wówczas ton polskiej dyskusji w kraju i na emigracji.
Największym przeciwnikiem był dla Słowackiego oczywiście Mickiewicz. Do legendy literackiej przeszedł tzw. pojedynek wieszczów, który odbył się 25 grudnia 1840 roku w Paryżu. Podczas przyjęcia Słowacki rzucił Mickiewiczowi wyzwanie, improwizując wiersz. Odpowiedź starszego kolegi była tak poruszająca, że wszyscy obecni popłakali się. Do dziś jednak trwają spory, kto wygrał pojedynek, tym bardziej że świadkowie wspominają, że po wszystkim dwaj rywale objęli się serdecznie i porozmawiali szczerze o swych dawnych zatargach.
20:14 2018_02_16 21_10_01_PR1_Kulturalna_Jedynka.mp3 Katarzyna Westermark o rękopisie wiersza Juliusza Słowackiego "Le Cimetiere du Pere la Chaise" z 1832 roku (PR, 16.02.2018)
Podróże ciała i ducha
Juliusz Słowacki przez całe życie podróżował, zarówno po najważniejszych miejscach w Europie, jak i po krajach Bliskiego Wschodu. Jako dziecko żył pomiędzy Krzemieńcem a Wilnem, potem w 1829 roku wyjechał do Warszawy. Był między innymi w Paryżu, Rzymie, Florencji, Neapolu, Genewie, Dreźnie, Londynie, zwiedził Anglię, Niemcy, Szwajcarię i Grecję, potem Egipt, Syrię i Palestynę.
59:39 Dwójka Strefa literatury 8.04.2019.mp3 O podróżach Juliusza Słowackiego opowiadają prof. Ewa Hoffman-Piotrowska, dr Urszula Makowska i prof. Marek Troszyński (PR, 8.04.2019)
Wiele z tych podróży pozostawiło trwały ślad w jego twórczości. Rzeczy, które oglądał, i rozmowy z ludźmi, których spotykał, przetwarzał Słowacki w zgodzie z wizją rzeczywistości, którą kształtował przez lata i która najpełniejszy wyraz znalazła w filozofii genezyjskiej. Jej podstawę wziął poeta w Paryżu od Andrzeja Towiańskiego, jednak rozwinął ją w innym kierunku. Jednym z wątków filozofii genezyjskiej także jest wędrówka - to nieustanna praca ducha, który doskonali się poprzez przechodzenie w kolejne formy materialne. Dla człowieka uwięzionego w umierającym ciele była to zapewne także próba odnalezienia sensu w niezasłużonym cierpieniu.
15:29 2018_08_24 19_11_35_PR1_EUREKA.mp3 Prof. Adam Łukaszewicz o odnalezionym raptularzu Juliusza Słowackiego z okresu wyprawy poety na Wschód (PR, 24.08.2014)
W 1848 roku, mimo bardzo złego stanu zdrowia, Słowacki przyjechał do Poznania z zamiarem wzięcia udziału w powstaniu wielkopolskim. Pruska policja zawróciła go do Paryża, gdzie spędził ostatnie miesiące życia i gdzie zmarł. Ale nie był to koniec jego podróży.
W 1927 roku otwarto grób Słowackiego na paryskim cmentarzu Montmartre, by sprowadzić szczątki pisarza od ojczyzny. We Francji żegnał go prezydent republiki, w Polsce witał Józef Piłsudski. Trumna przybyła drogą morską, następnie popłynęła w górę Wisły do Krakowa, by spocząć na Wawelu. Statek, który przewiózł prochy Słowackiego przez Polskę, nazywał się "Mickiewicz". Jeśli więc słowa o "zwycięstwie za grobem" mogą dziś brzmieć nieco na wyrost, to chyba możemy mówić o remisie.
03:26 Juliusz Słowacki_RWE.mp3 O złożeniu prochów Juliusza Słowackiego na Wawelu w 1927 roku mówi Zygmunt Nowakowski, fragm. aud. z cyklu "Świadkowie historii", Archiwum Rozgłośni Polskie Radia Wolna Europa.
mc