Polskie Radio

Konferencja w Spa. Kulminacja polityki appeasementu wobec bolszewików

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2024 05:48
Polski premier Władysław Grabski musiał przyjąć w belgijskim kurorcie upokarzające warunki, jakie Ententa podyktowała Polsce w zamian za pomoc w walce z bolszewikami. Zachodni politycy naiwnie sądzili, że w ten sposób otworzą sobie drogę do współpracy z Sowietami na cywilizowanych warunkach. 
David Lloyd George, Wladimir Lenin i Władysław Grabski.
David Lloyd George, Wladimir Lenin i Władysław Grabski.Foto: Polskie Radio/ na podstawie zdjęć NAC

103 lata temu, 10 lipca 1920, w Spa podpisany został układ pomiędzy państwami Ententy a Polską, która zobowiązała się do podjęcia rokowań i podpisania rozejmu z Rosją sowiecką.

W belgijskim kurorcie Spa spotkali się przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Belgii, Japonii, pokonanych w I wojnie światowej Niemiec oraz Polski i Czechosłowacji.

- Ta konferencja miała zająć się zupełnie innymi sprawami, głównie odszkodowaniami od Niemiec po I wojnie światowej, ale nagle, w świetle zagrożenia, jakim mogło okazać się dla całej Europy wtargnięcie bolszewików i Armii Czerwonej, przywódcy państw zachodnioeuropejskich musieli zająć się tą sprawą – wskazywał prof. Andrzej Nowak w audycji Doroty Truszczak z cyklu "Historia żywa".

Posłuchaj
27:40 historia żywa.mp3 Profesor Andrzej Nowak opowiada w audycji Doroty Truszczak z cyklu "Historia żywa" o przełomowych dniach lipca 1920 roku. (PR, 1.12.2018)

Głównym zadaniem premiera Władysława Grabskiego, który reprezentował Polskę podczas konferencji, było wynegocjowanie pomocy dla walczącej z bolszewikami Rzeczpospolitej. Sytuacja Polski w lecie 1920 roku przedstawiała się z dnia na dzień coraz gorzej – 4 lipca ruszyła wielka ofensywa wojsk Tuchaczewskiego, powodując cofanie się wojsk polskich na całej linii frontu.

Tuchaczewski 1200.png
101 lat temu ruszyła bolszewicka ofensywa. Zatrzymała ją dopiero Bitwa Warszawska

Appeasement wobec bolszewików

Zadanie, które stało przed Grabskim, było karkołomne. Jego największym problemem była naiwna wiara brytyjskiego premiera Davida Lloyda George’a w możliwość prowadzenia normalnej, opartej na ogólnie przyjętych standardach, polityki międzynarodowej z Rosją sowiecką. Wielka Brytania, choć imperium wyszło z I wojny światowej mocno pokaleczone, wobec powrotu do izolacjonistycznej polityki Stanów Zjednoczonych, wyrastała na decydującego gracza na europejskiej szachownicy.

- Lloyd George forsował politykę porozumienia z Leninem, bo uważał, że od zgody z bolszewikami zależy pokój w Europie Wschodniej. Już na początku 1920 roku przekonał swoich włoskich partnerów, a wcześniej nawet po części premiera Francji Georges'a Clemenceau (był premierem do stycznia 1920 roku) do tego, by rozpocząć nieoficjalne, handlowe negocjacje z bolszewikami. W kwietniu 1920 roku przybyła w tym celu do Londynu delegacja bolszewicka. W maju i czerwcu Lloyd George podnosi stawkę tych rozmów, chce, by nie dotyczyły one tylko handlu, ale też polityki - wyjaśniał prof. Andrzej Nowak w innej audycji z cyklu "Historia żywa"


Posłuchaj
33:58 Historia żywa zdrada zachodu.mp3 1920 - pierwsza zdrada Zachodu - audycja Doroty Truszczak z cyklu "Historia żywa". (PR, 2.07.2016)

 

Upokarzające warunki

Tym założeniom Lloyd George pozostawał wierny podczas obrad konferencji w Spa. 

- Lloyd George narzucił premierowi Grabskiemu upokarzające warunki dla udzielenia Polsce jakiejkolwiek pomocy materiałowej i dyplomatycznej. Mowy o pomocy  militarnej, w przypadku zaatakowania centralnych ziem Polski, nie było – podkreślał gość Doroty Truszczak. 

Brytyjski premier uzależnił mediacje Ententy w sprawie polskiej od warunków, które oznaczały de facto kapitulację Polski: uznanie wschodniej granicy Polski na środkowym Bugu, czyli na tzw. Linii Curzona, która odpowiadała granicy zaboru rosyjskiego po trzecim rozbiorze Polski, zrzeczenie się przez Polskę Wilna na rzecz Litwy i złożenie w ręce alianckie przyszłości Galicji Wschodniej, Śląska Cieszyńskiego i Gdańska.

- Największym oszustwem Lloyda George’a wobec premiera Grabskiego było niepoinformowanie o tym, że linię graniczną chce przeciągnąć przez Galicję - mówił historyk. 

Obszar ten, choć nigdy nie znajdował się w granicach państwa rosyjskiego, miał przypaść bolszewikom. 11 lipca 1920 George Curzon, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, wysłał do swojego sowieckiego odpowiednika Grigorija Cziczerina notę zawierającą propozycję linii granicznej między Polską i Rosją bolszewicką. Tzw. Linia Curzona nie została wytyczona przez ministra - jej autorem był Philip Kerr, osobisty sekretarz Davida Lloyda Georege'a. 

- W zamian za przyjęcie tych warunków strona brytyjska zagwarantowała bolszewikom udział w nowej, przygotowywanej, konferencji międzynarodowej, którą nazwać by można Jałtą 25 lat wcześniej i która oddawałaby Europę Wschodnią w ręce bolszewików - wskazywał prof. Andrzej Nowak. 

Bolszewicy i Polacy odrzucają Spa

Na szczęście dla Polski bolszewicy - upojeni sukcesami militarnymi - odrzucili propozycje Ententy. Optyka kierownictwa partii komunistycznej w Moskwie wykraczała już daleko poza linię Bugu – celem było połączenie się z ruchem rewolucyjnym w Niemczech.

Misja międzysojusznicza 1200.png
Międzysojusznicza Misja do Polski. Listek figowy Ententy

Również w Warszawie postanowienia konferencji zostały przyjęte negatywnie. Opinia publiczna wyrażała swoje niezadowolenie. Przeciwny ustaleniom był Józef Piłsudski, sprawujący wówczas urząd Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Układ w Spa okazał się kompromitacją Grabskiego, który 24 lipca musiał złożyć tekę premiera. W miejsce jego gabinetu powołany został Rząd Obrony Narodowej z Wincentym Witosem i Ignacym Daszyńskim na czele.

Dziwnym zbiegiem okoliczności być może jedyną kwestią łączącą Polskę i sowiecką Rosję w dobie wojny polsko-bolszewickiej było odrzucenie propozycji Ententy. Konflikt, którego stawką była przyszłość Rzeczpospolitej i Europy, miał rozstrzygnąć się w połowie sierpnia na polu bitwy.

bm

Czytaj także

Jan Kowalewski. Cichy bohater Bitwy Warszawskiej

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2024 17:45
Samorodny talent kryptoanalityczny był autorem pierwszych polskich sukcesów w tym zakresie podczas wojny polsko-bolszewickiej. Jego nieprzeciętne umiejętności w dziedzinie dekryptażu objawiły się przypadkiem i odmieniły losy wojny. Praca, którą się zajmował była tak tajna, że opowiedział o niej dopiero 50 lat po zwycięstwie nad bolszewikami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Brytyjski tygodnik o Bitwie Warszawskiej: uratowała miliony przed komunizmem

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2020 13:14
"Niewiele konfliktów jest tak niedocenionych jak wojna polsko-sowiecka, która zakończyła się sto lat temu we wtorek. Ledwo co jest ona odnotowywana w świadomości zachodnioeuropejskiej. Rosjanie chętnie o niej zapominają. Nawet w Polsce podręczniki z czasów komunizmu ją umniejszały" – napisał na łamach brytyjskiej gazety "Sunday Telegraph" publicysta Daniel Hannan.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Traktat ryski. Prof. Kornat: prowadziliśmy dyplomację eksperymentalną

Ostatnia aktualizacja: 18.03.2024 05:58
- W Rydze wynegocjowaliśmy tyle, ile się dało w ówczesnych warunkach. Nigdy nie jest tak, że jedna strona osiąga sto procent założonych celów. Pokój był kompromisowy - oceniał traktat ryski prof. Marek Kornat, sowietolog, historyk z Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lucjan Żeligowski - żołnierz, polityk, zdobywca Wilna

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2024 05:50
17 października 1865 roku w Oszmianie urodził się Lucjan Żeligowski - żołnierz I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Zasłynął jednak buntem, który - na polecenie Józefa Piłsudskiego - wywołał w Wilnie w 1920 roku. Rewolta doprowadziła do powstania nowego państwa - Litwy Środkowej, a w konsekwencji do przyłączenia Wileńszczyzny do Polski. 
rozwiń zwiń