Nauka

Nocne marki mają kłopoty ze smutkiem

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2014 00:02
Badacze z Uniwersytetu Binghamton (USA) znaleźli związek pomiędzy trybem spania i nawracającymi, negatywnymi myślami. Jeśli chodzi spać późno, możesz mieć ponury nastrój.
Nocne marki mają kłopoty ze smutkiem
Foto: Glow Images/East News

Dr Jacob Nota i dr Meredith Coles odkryli, że ci, którzy śpią za krótko, a jednocześnie kładą się w późnych godzinach nocnych, częściej są przygnębieni i mają kłopot z natłokiem negatywnych myśli.

Jak dotąd związek taki ustalono w przypadku osób, które nie dosypiają. Nota i Coles potwierdzili, że ważna jest także pora, o której idziemy do łóżka.

Badacze poprosili 100 studentów o wypełnienie kilku testów. Na ich podstawie ustalali, jak często dana osoba się martwi lub przesadnie coś analizuje. Sprawdzano także tryb spania. „Nocne marki” dużo częściej doświadczały nawracających negatywnych myśli. - Stała pora snu i odpowiednia jego ilość to najlepszy i najtańszy środek zaradczy dla osób dręczonych przez obsesyjne myśli - komentuje Nota.

Nocne marki zagrożone są m.in. zaburzeniami lękowymi, depresją, zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi i fobią społeczną.

Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie „Cognitive Therapy and Research”.

(ew/PAP/ScienceDaily)

Zobacz więcej na temat: NAUKA medycyna psychologia
Czytaj także

Gry komputerowe mają również dobroczynne skutki

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2014 00:05
Odciągają od nauki, wywołują agresję, pożerają czas. Martwisz się, że twoje dziecko godzinami tkwi przed komputerem i gra? Nie przejmuj się aż tak bardzo.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ćwiczenia fizyczne chronią przed stresem i depresją

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2014 20:00
Ruch sprzyja oczyszczeniu organizmu ze szkodliwych substancji. W ten sposób może uchronić przed depresją, informują badacze na łamach "Cell".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Schizofrenia - choroba młodych, która wyklucza

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2014 19:01
- Społeczeństwo lubi odrzucać, znajduje do tego mnóstwo powodów i chorzy na schizofrenię do tych odrzuconych się zaliczają. Nie wiadomo wtedy, co jest gorsze: sama choroba czy mur, który dzieli rodziny i społeczeństwo - mówił w Jedynce
rozwiń zwiń