W Sztokholmie ogłoszono pierwszych z tegorocznych laureatów Nagrody Nobla. Poniedziałek w tygodniu noblowskim jest na ogół zarezerwowany dla medycyny i fizjologii. W tym roku Nobla z tych właśnie dziedzin otrzymali Harald zur Hausen z Niemiec oraz wirusolodzy Luc Montagnier i Françoise Barré-Sinoussi z Francji.
Harald zur Hausen (ur. 1936) nagrodę otrzymał za swoje badania nad papillomawirusami, powodującymi m.in. brodawczaka ludzkiego i raka szyjki macicy, który jest jedną z najczęstszych chorób powodujących śmierć kobiet na całym świecie. Dzięki jego badaniom ten rodzaj raka i sposób jego powstawania są już w tej chwili dobrze znane. - Od dawna istniały przypuszczenia, że niektóre z chorób nowotworowych powodowane są przez wirusy - wyjaśnia doc. Aleksander Garlicki z Collegium Medicum UJ. - To się potwierdziło, czego najlepszym dowodem jest to, że wirus HPV, wywołujący ludzkiego brodawczaka, jest wirusem także onkogennym, a zatem wirusem zdolnym do wywołania procesu nowotworowego - wyjaśnia doc. Garlicki.
Dzięki odkryciom Haralda zur Hausena wynaleziono szczepionkę, dzięki której aż 80 proc. zaszczepionych kobiet może uniknąć najczęściej powodowanego przez te wirusy raka - szyjki macicy. Jednak, jak zapewniała Komisja Noblowska, "to nie jest nagroda za szczepionkę przeciwko brodawczakowi, ale nagroda za odkrycie wirusa". Przedstawiciele Instytutu Karolińskiego na konferencji prasowej bronili się w ten sposób przed zarzutem, że tegoroczna Nagroda Nobla może wpisywać się w kampanię reklamową twórców coraz popularniejszych szczepionek, zabezpieczających przeciwko rakowi szyjki macicy.
Druga z tegorocznych nagród jest bardzo ciekawa - o palmę pierwszeństwa w odkryciu wirusa HIV przez wiele lat rywalizowały ze sobą dwa zespoły: francuski i amerykański. Tegoroczny Nobel stanowi opowiedzenie się Komisji Noblowskiej po stronie francuskiej. To właśnie Luc Montagnier (ur. 1932) i Françoise Brun-Vezinet (ur. 1947) przechodzą do historii za odkrycie w 1983 roku wirusa HIV, odpowiedzialnego za chorobę AIDS.
- HIV to wirus, który najprawdopodobniej przeskoczył barierę międzygatunkową - wyjaśnia doc. Aleksander Garlicki. Wirus zespołu nabytego braku odporności, bo tak brzmi jego pełna nazwa, wciąż nie doczekał się skutecznego lekarstwa, dzisiaj możemy jednak sprawić, że AIDS staje sie chorobą przewlekłą, a nie śmietelną. To właśnie za umożliwienie takiego postępu w tej kwestii Francuzi otrzymali nagrodę. - Odkrycie wirusa HIV było podstawą dzisiejszego zrozumienia biologii tej choroby - uzasadniali zgromadzeni w Instytucie Karolińskim członkowie Komisji.
Nagroda Nobla w tym roku wynosi ok. 10 mln koron szwedzkich. Suma ta zostanie podzielona między laureatów: Harald zur Hausen otrzyma jej połowę, a Francuzi - po 1/4.
Wyboru laureata w dziedzinie medycyny i fizjologii dokonuje komisja 50 elektorów – profesorów nauk medycznych zrzeszonych w Instytucie Karolińskim.
(ew)