Ryba wpływa na stres
Kwasy tłuszczowe omega-3, obecne w tłustych rybach morskich, mogą łagodzić stany zapalne w organizmie, a także lęki u młodych, zdrowych osób - wynika z amerykańskich badań na grupce studentów medycyny.
Informację na ten temat zamieszcza pismo "Brain, Behavior and Immunity".
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, jak kwas dokozaheksaenowy (DHA) czy eikozapentaenowy (EPA) są od dawna uważane za związki o bardzo korzystnym wpływie na zdrowie. Wcześniejsze badania wykazały m.in., że dieta bogata w te związki może obniżać ryzyko schorzeń o podłożu zapalnym, jak choroby układu krążenia, reumatoidalne zapalenie stawów, astma oraz ryzyko depresji.
Najbogatszym źródłem omega-3 są tłuste ryby morskie, jak łosoś, tuńczyk, makrela, sardynki, śledź, owoce morza. Niedobory tych tłuszczów można też uzupełniać zażywając suplementy diety.
Naukowcy z Uniwersytetu Ohio, przebadali 68 studentów pierwszego i drugiego roku medycyny. Wszyscy wypełniali ankiety na temat tego, co spożywali w minionym tygodniu. Połowie z nich zaczęto podawać pigułki z kwasami omega-3, a połowie - placebo. Jak oceniają badacze, jedna pigułka suplementu zawiera 4-5 razy tyle omega-3 ile znajduje się np. w porcji łosia. W okresie trwania badań, od studentów sześciokrotnie pobierano próbki krwi, w których mierzono poziom dwóch związków, tzw. cytokin, odgrywających ważną rolę w rozwoju stanu zapalnego w organizmie. Były to interleukina-6 (il-6) oraz czynnik nekrozy nowotworów alfa (TNF-alfa).
Wcześniejsze badania wykazały, że silny stres psychiczny nasila produkcję tych cytokin przez komórki odporności, a w związku z tym przyczynia się do rozwoju stanu zapalnego w tkankach. Jest to naturalna reakcja odpornościowa, która pomaga organizmowi zwalczać różne choroby, w tym zakaźne, jak również goić rany. Jednak, jeśli trwa zbyt długo może przyczyniać się do rozwoju poważnych schorzeń, jak choroby serca, nowotwory, zapalne choroby stawów. Studentów regularnie poddawano również testom psychologicznym oceniającym ich poziom stresu, lęków oraz depresję.
Okazało się, że ci z nich, którzy zażywali suplementy z omega-3 przeżywali mniej lęków (o ok. 20 proc.) w porównaniu z tymi, którzy stosowali placebo. Ponadto, stwierdzono u nich o 14 proc. niższy poziom interleukiny 6.
Autorzy pracy uważają, że skoro suplementy z kwasami omega-3 dają tak dobre efekty u ludzi młodych, to osoby starsze lub z wysokim ryzykiem niektórych schorzeń mogą odnieść jeszcze większe korzyści. Autorzy badań nie zalecają na razie zażywania kwasów omega-3 wszystkim osobom. - Na razie za wcześnie jest, by rekomendować powszechne stosowanie suplementów z omega-3, zwłaszcza ze względu na ich koszty oraz na ograniczone zasoby ryb, które mogą być źródłem tych tłuszczów. Ludzie powinni natomiast starać się zwiększyć spożycie omega-3 wraz z dietą - komentuje biorąca udział w badaniach prof. Martha Belury.
Tak wynika z amerykańskich badań na grupce studentów medycyny. Informację na ten temat zamieszcza pismo "Brain, Behavior and Immunity".
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, jak kwas dokozaheksaenowy (DHA) czy eikozapentaenowy (EPA) są od dawna uważane za związki o bardzo korzystnym wpływie na zdrowie. Wcześniejsze badania wykazały m.in., że dieta bogata w te związki może obniżać ryzyko schorzeń o podłożu zapalnym, jak choroby układu krążenia, reumatoidalne zapalenie stawów, astma oraz ryzyko depresji.
Najbogatszym źródłem omega-3 są tłuste ryby morskie, jak łosoś, tuńczyk, makrela, sardynki, śledź, owoce morza. Niedobory tych tłuszczów można też uzupełniać zażywając suplementy diety.
Naukowcy z Uniwersytetu Ohio, przebadali 68 studentów pierwszego i drugiego roku medycyny. Wszyscy wypełniali ankiety na temat tego, co spożywali w minionym tygodniu. Połowie z nich zaczęto podawać pigułki z kwasami omega-3, a połowie - placebo. Jak oceniają badacze, jedna pigułka suplementu zawiera 4-5 razy tyle omega-3 ile znajduje się np. w porcji łosia. W okresie trwania badań, od studentów sześciokrotnie pobierano próbki krwi, w których mierzono poziom dwóch związków, tzw. cytokin, odgrywających ważną rolę w rozwoju stanu zapalnego w organizmie. Były to interleukina-6 (il-6) oraz czynnik nekrozy nowotworów alfa (TNF-alfa).
Wcześniejsze badania wykazały, że silny stres psychiczny nasila produkcję tych cytokin przez komórki odporności, a w związku z tym przyczynia się do rozwoju stanu zapalnego w tkankach. Jest to naturalna reakcja odpornościowa, która pomaga organizmowi zwalczać różne choroby, w tym zakaźne, jak również goić rany. Jednak, jeśli trwa zbyt długo może przyczyniać się do rozwoju poważnych schorzeń, jak choroby serca, nowotwory, zapalne choroby stawów. Studentów regularnie poddawano również testom psychologicznym oceniającym ich poziom stresu, lęków oraz depresję.
Okazało się, że ci z nich, którzy zażywali suplementy z omega-3 przeżywali mniej lęków (o ok. 20 proc.) w porównaniu z tymi, którzy stosowali placebo. Ponadto, stwierdzono u nich o 14 proc. niższy poziom interleukiny 6.
Autorzy pracy uważają, że skoro suplementy z kwasami omega-3 dają tak dobre efekty u ludzi młodych, to osoby starsze lub z wysokim ryzykiem niektórych schorzeń mogą odnieść jeszcze większe korzyści. Autorzy badań nie zalecają na razie zażywania kwasów omega-3 wszystkim osobom. - Na razie za wcześnie jest, by rekomendować powszechne stosowanie suplementów z omega-3, zwłaszcza ze względu na ich koszty oraz na ograniczone zasoby ryb, które mogą być źródłem tych tłuszczów. Ludzie powinni natomiast starać się zwiększyć spożycie omega-3 wraz z dietą - komentuje biorąca udział w badaniach prof. Martha Belury.
(ew/pap)